Wpis z mikrobloga

@Pachlak: smutek, obserwuję na bieżąco sytuację na grupie na FB o Czeskiej Szwajcarii. Cieszę się, że zdążyłam połazić po tych okolicach w kwietniu w tym roku gdy nie było takiego krajobrazu...
  • Odpowiedz
@IntoApocalypse: za rok będzie tam zielono a za kilka lat już będzie nowy gęsty las, pożar wyzwala dużo nowych nasionek przez co na 100% ujawni się sporo nowych gatunków roślin, to w cale nie jest raka duża katastrofa od taka rewitalizacja terenu z punktu widoku człowieka to są straty pieniężne w drzewie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@noszfuck: @IntoApocalypse: @Freyu77: Przyroda poradzi sobie bardzo szybko. Jeszcze do jesieni będzie zielenieć łąka, a na wiosnę będą kiełkować krzewostany. Kilka lat i będzie w tym miejscu zadrzewienie. Oprócz tego pojawią się nowe gatunki, które skorzystają na pozyskanym miejscu do wzrostu.

Ogólnie pożary dla flory nie są tragedią. Według doktora Łukasza Łuczaja- wybitnego biologa i botanika, pożary są naturalnym procesem występującym w przyrodzie, pozwalającym na zmienność
  • Odpowiedz
@ciasteczkowy_otwur: Ja pamiętam jak straż siała propagandę że po spalonej łące lub lesie nic nie rośnie przez kilka lat, a łąka która paliła się co rok obok mojego domu, co rok był zielona na wiosnę i lato. Nigdy nie mogli tego wytłumaczyć logicznie.

Tu jest inny problem, gatunki inwazyjne są już wszędzie i to pewnie one przetrwały pożar i przejmą teren, znając życie będzie sztuczne zalesianie.
  • Odpowiedz
@JJOkocza: zwierzęta i owady uciekną. Te, które nke zdołają- młode ssaki, ptaki, drobne owady, mięczaki, nie przeżyją, ale w ich miejsce przyjdą inne gatunki, albo powrócą gatunki rodzime. Natura sama w sobie też jest brutalna. Natomiast istnieją gatunki drzew między innymi brzoza, które sprzyjają pożarom i dzięki nim mogą przetrwać. Są to drzewa krótkowieczne i dzięki swojej łatwopalności rozprzestrzeniają pożary, których inne drzewa nieprzeżywają, dzięki czemu mogą prowadzić ekspansje na
  • Odpowiedz
@FuriousViking: powiem wiecej: sekwoje specjalnie wyksztalcily kore w strukturze podobna do wlokien kokosowych - nie rusza ich ogien. Ich szyszki za to sa tak zrobione, ze po pozarze, gdy ostygna to pekaja od naprezen strzelajac nasionami. W ten sposob po wielkim ogniu ich nasiona jako pierwsze zaczynaja wyscig o swiatlo. Pozary byly sa i beda.
  • Odpowiedz
@Tapirro: dokładnie jest jak piszesz. W Polsce takim gatunkiem jest na przykład robinia akacjowa, która jest gatunkiem pirofilnym, i pożary są jednym z bodźców, które wywołują kiełkowanie osiadłych w glebie nasion.

Poza tym pożary powodują ubytek nutrientów w glebie i utleniają związki azotowe, co powoduje, że np. łąki po takich pożarach są obfite w większą bioróżnorodność gatunkową. Tam gdzie pożarów nie ma, wysokie stężenia związków azotowych powodują, że gatunki roślin
  • Odpowiedz