Wpis z mikrobloga

@Pally: ja tam nie jestem wielkim obrońcą, ale ucząc sie z "oryginalnych" przepisów podłapałem duzo fajnych wedlug mnie rzeczy, ktorych nie uczyly mamy. Gotowanie makaronu aldente, uzywanie jak najprostszych skladnikow, omijanie wlasnie takich fixów, oliwa zamiast sosow do piccy itp. Pewnie dla większości to sa oczywistości, ale dla mnie nie byly xD
Z carbonara mialem podobnie, bo mama robila na śmietanie i byla dobra, ale jak odkrylem tą na żółtku to