Wpis z mikrobloga

Od wielu już lat korzystam z pakietów prywatnej służby zdrowia- dotychczas PZU i Medicove. I to czego bardzo brakuje, pewnie nie tylko tam, to zbudowanie dla pacjenta ścieżki prowadzącej od problemu do jego rozwiązania gdy nie da się tego załatwić wizytami u jednego lekarza.
Bo takie przykładowe złamanie to- internista, ortopeda, jakieś badania obrazowe, znów ortopeda. I nie to że poumawiają ci wszystko tylko wiś na tym telefonie i umawiaj każde z osobna.
Albo różowa ma zalecenie od okulisty na badanie pola widzenia. To zanim jej znaleźli miejsce gdzie w mieście wojewódzkim takim jak #poznan można to zrobic, to trochę minęło. Po drodze trzeba było się wykłócać żeby nie musiała jechać do jakiejś Piły czy Wrześni. No #!$%@?. Ale gdy już ma termin i miejsce w mieście, to w tym miejscu dostanie badanie z opisem tylko gdy przyjmuje okulista a dziś akurat go nie ma. Tak to ludzie z infolinii zadbali by pacjent załatwił to co trzeba. Zatem pojechała, zrobi i koniec. Opisu mieć pewnie nie będzie.

To wygląda na razie jakby ktoś sobie popodpisywał umowy z grupą poradni i wysyłał tam bezmyślnie pacjentów. No kiepsko tak naprawdę.

Też macie takie doświadczenia czy to ja kiepsko trafiam?

#ubezpieczeniezdrowotne #ubezpieczenia #pzu #medicover #zdrowie
  • 9
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@ludzik: dzieje się tak dlatego, że publiczna służba zdrowia leży i kwiczy. Nie muszą konkurować i zabiegać o pacjentów, bo ci zawsze będą, więc mają ich w nosie. Nawet między sobą zbytnio nie konkurują, bo wszystkie terminy zawalone i wiedzą, że pacjent zawsze będzie.

Dopóki placówki NFZ nie będą funkcjonować sprawnie, to nic się nie zmieni. Czyli spokojnie przez najbliższe 10 lat będzie mniejszą czy większa #!$%@?
@ludzik: ja mam Luxmed i nigdy nie narzekałem. Jak nie mogli mi czegoś ogarnąć to wystawiali zgodę na zwrot kosztów i sobie szedłem gdzieś indziej a do 30 dni dostawałem przelew zwrotny. jak chciałem skierowanie na cokolwiek to wbijam na czat online, opisuje co i jak i nie musze latac niepotrzebnie do internisty, jesli wiem ze i tak nic mi nie pomoże bo to juz cos konkretniejszego i potrzeba specjalisty.
@ludzik: no tak jest, wiem o czym mówisz, moja dziewczyna też ma taki pakiet, nie powiem ci gdzie, ale to jest wiecznie dzwonienie i szukanie gabinetów gdzie ją przyjmą na to ubezpieczenie. Gdzieś też mi ostatnio wyskoczył artykuł że w niektórych obszarach na te prywatne ubezpieczenia czeka się dłużej niż na NFZ xD. Generalnie oni chyba zarabiają na masowości tego, kwota miesięczna jest śmieszna, ale finalnie jest tak samo śmieszna jak
@Adams_GA: Właśnie rocznie to trochę wychodzi, ale miesięcznie to równowartość jednej wizyty. Jako że mam #jdg to wykupiłem sobie prywatnie dla siebie i różowej w #pzu . Niemniej tępota tych ich call centerów czasem poraża.

W większości przypadków korzystamy z jednej najbliższej placówki, za którą PZU nam płaci. Ale jeśli przychodzi do czegoś nietypowego to się robi dupnie.
@ludzik: ja mam medicover i jestem turbozadowolona. Terminy na maksymalnie 3 dni później, często nawet na ten sam dzień. Nigdy nie wisiałam na telefonie, bo wszystko tam można załatwić w aplikacji. Jeden lekarz widzi wszystko co na poprzedniej wizycie zrobił inny.
Mój niebieski miał mieć badanie dna oka to po prostu na wizycie dostał listę czterech placówek do wyboru, nie musiał na nic czekać.
Dziwię się bo też ze słyszenia kojarzę,
@Limonene: Medicover jest szybki i spoko jeśli upolujesz termin z rana gdy zwalniają je z systemu. Gdy się nie załapiesz z rana, to terminy kosmiczne. Chyba że coś się zmieniło w tej materii.

A z Medicoverem to miałem inny numer. Różowa zawnioskowała o dokumentację z poradni, powiedzieli jej że będzie do odbioru max za dwa tygodnie. Zadzwonili po dwóch godzinach że można odebrać :D Ale to nie wszystko! Chcieliśmy tę dokumentacje