Wpis z mikrobloga

We Francji prawie nie ma białych ludzi.

Przed moją podróżą do zachodniej Europy byłem dość otwarty na kwestię multikulturowości, ale przejście się po stolicy Belgii czy Francji było dla mnie sporym zaskoczeniem. Jazda autobusem z 40 osobami, z których dwie były białe jest dziwnym przeżyciem w środku Europy. Tak samo jak spacer w dzielnicy gdzie sporo sklepów na napisy na witrynach tylko po arabsku, nie mówiąc już o tym że na ulicy białego nie miniesz.
Jak dobrze, że Polska jest taka jest. Tam nigdy na poważnie nie martwiłem się, że mogę dostać kosę pod żebro.

#francja #belgia #polska #przemyslenia
DosKapp4 - We Francji prawie nie ma białych ludzi.

Przed moją podróżą do zachodnie...

źródło: comment_1659202163qQufoobWDoKJ91dyEJblWm.jpg

Pobierz
  • 27
  • Odpowiedz
@DosKapp4 OK, a ja byłem ostatnio w Belgii i w północnej Francji. W wielu miastach nie uświadczysz czarnych lub śniadych prócz turystów. Choćby w Dinant albo Namur. A spacerując po prowincji to już w ogóle. Z drugiej strony w Brukseli jest blisko Europarlamentu czarna dzielnica, gdzie parkowałem, robiłem zakupy, jadłem I przez głowę mi nie przeszło, że coś jest nie tak. Nie znając kontekstu kraju można się poczuć dziwnie, ale Ty raczej
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@DosKapp4: ja #!$%@? xD Wykopki z małych polskich miast wyjeżdżają na zachód.
Tak, Francja to były kraj kolonialny. Zwłaszcza w krajach arabskich oraz czarnej części Afryki. Stąd tyle ich w Francji. Przyjeżdżają jak my za pracą i lepszym życiem. Dziwisz się, że są napisy arabskie w jakiś dzielnicach na sklepach? A byłeś może 10 lat temu w Londynie w dzielnicy polskiej?
  • Odpowiedz
@DosKapp4: Bruksele widuje dosyc czesto, i jakos nie zauwazylem dysproporcji w te strone. Wciaz wiekszosc ludzi jakie sie przewijaja ulicami jest jasniejsza niz ciemniejsza. Problem zaczyna sie robic noca, bo wtedy jest podwojnie ciemno na ulicach #iykwim ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz