Wpis z mikrobloga

@evilman_: Odpiszę w skrócie - wojna to efekt.
Ukraina to strefa wpływów głównie Rosji, która nie chce, aby Ukraina była w strukturach NATO. Problemem Ukrainy jest mniejszość rosyjska, którą "mogą wyzwalać rosjanie". Mogę się bardziej rozpisać w tym temacie bo widzę, że nikt nie mówi o przyczynach tylko o wojnie, a z historycznego punktu widzenia Ukraina to bomba zegarowa tak jak potencjalnie Turcja.
  • Odpowiedz
@evilman_: Patrząc na mapę ludzi rosyjskojęzycznych i sympatyzujących z Rosją na terenie Ukrainy nie sposób dojść do wniosku, że teren mocno na wschód jest delikatnie mówiąc - sporny.

Już w 2014 roku wiedziałem, że jak Krym zostanie oderwany od Ukrainy to będą problemy z terenami mocno wschodnimi, gdzie mniejszość rosyjska stanowi większość. Każdy historyk o tym wie. Ukraina z Rosją miały dużo czasu, żeby dogadać się w kwestii tamtych terenów
  • Odpowiedz
@tbhilt: Na jakiej podstawie istnienie na danym terenie mniejszości danego kraju miałoby stanowić o jego przynależności? Co dalej? Czy UK powinno oddać teren na południe od Soho Chinom dlatego, że 99% mieszkających tam to Chińczycy?
  • Odpowiedz
@evilman_: Nie na jakiej podstawie tylko tak się dzieje jeśli mniejszość się rozrasta na większe tereny. Mniejszość wtedy chce większej niezależności i większych praw, co nie podoba się narodowości, która kontroluje dany teren i dochodzi do sporów.

Historia kołem się toczy, a historycznie takich wątków jest w cholerę. Minusem tych akcji jest to, że są wyjątkowo krwawe i wyniszczające. Ujgurzy, Jugosławia, Ormianie, Kurdowie, Ukraina, Cypr... Takie kwestie trzeba szybko naprostować.
  • Odpowiedz