Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirasy, planowałem kupić #mieszkanie, mam wkładu 50%, wziął bym #kredythipoteczny na zmiennych. Mieszkanie nie jest idealne ale jest wystarczające, niestety mój 3 lata młodszy#różowypasek nie chce bym kupował i mi stawia jasno sytuację, że jak wezmę #kredyt i to kupie to mnie rzuci. Mam teraz od tego mętlik w głowie. Kocham ją i jednocześnie boję się podjąć jakąkolwiek decyzję. Ona mówi że nie chce tego mieszkania, że chciałaby jakieś kupić, ale to by miała być wspólna decyzja (w jej mniemaniu gdzieś za 2 lata). A ja mam już dość życia jak student w pokoju na stancji i chcę isc na swoje.
Co zrobić mirki. Nie chce jej stracic i chcę mieć swoje mieszkanie...

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62e2c0c4c4d073d02fead8ac
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 31
A jak kasy nie starczy, to zawsze możesz wyjechać i mieszkanie wynająć i wtedy masz profit i profit. Bierz mieszkanie nie bądź #!$%@?. A jak. Ona tak mówi to Cię nie kocha aż tak mocno jak myslisz
@AnonimoweMirkoWyznania: mówi tak bo jeszcze nie rozumie xe mieszkanie można wyremontować i będzie wyglądało jak z katalogu tj białe ściany, ładne podłogi, meble z ikea w stylu skandynawskim i do tego dużo kwiatów. Wytłumacz jej że po kupnie w 3 miesiące je ogarniesz i będzie mogła do ciebie na Twój kwadrat zapraszać swoich znajomych na chrupki i wieże z klocków
nie chce bym kupował i mi stawia jasno sytuację, że jak wezmę #kredyt i to kupie to mnie rzuci


@AnonimoweMirkoWyznania: Nie negocjuje się z terrorystami. Jeżeli dla mojej partnerki byłoby, ważniejsze to jak zarządzam swoimi pieniędzmi od naszego związku to bardzo dobrze, że chciałaby mnie rzucić. Bo ja nie widziałbym powodu, żebyśmy dalej byli razem. Szantaż emocjonalny to jedna z najpaskudniejszych broni w relacjach międzyludzkich. Raz użyta tylko zyskuje na efektywności.
Mieszkanie nie jest idealne ale jest wystarczające


@AnonimoweMirkoWyznania: a jeszcze dopiszę, już stricte o mieszkaniu a nie o związkach. I bardzo dobrze że jest wystarczające, nie ma mieszkań idealnych a przynajmniej nie w dłuższej perspektywie czasu. Jednym z najczęstszych błędów popełnianych przez młode osoby przy zakupie mieszkania to zbyt silne skupianie się na przyszłości. Twoje życie się zmienia, szczególnie szybko kiedy jesteś młody, masz inne potrzeby, możliwości, związki, plany etc. To
I bardzo dobrze że jest wystarczające, nie ma mieszkań idealnych a przynajmniej nie w dłuższej perspektywie czasu. Jednym z najczęstszych błędów popełnianych przez młode osoby przy zakupie mieszkania to zbyt silne skupianie się na przyszłości.


@Mirkosoft: po stokroć to. Mieszkanie kupuje się zgodnie z aktualnymi potrzebami. Nie wiem czy tylko młodzi ludzie taki błąd popełniają, raczej jest to dość częste. Nie ma sensu szukać idealnej lokalizacji bo okaże się że za
@virus-t: no nie "jej", tylko co najwyżej wspólne. Ale i to da się ogarnąć. Jeżeli OP miałby udokumentowany własny majątek przed ślubem, np. imienne obligi, a następnie udokumentuje że ten majątek przeznaczył na zakup wspólnego mieszkania to przy rozwodzie jego część będzie odpowiednio większa. Np. ma obligów za 200 tys. -> bierze ślub -> kupują wspólnie mieszkanie za 500 tys. To finalnie on ma 70% (bo 200 własne i połowa z
@AnonimoweMirkoWyznania: Mieszkanie można sprzedać/wymienić. Jeśli nie mieszkacie razem to nie wiem w czym problem i co za różnica gdzie mieszkasz. Natomiast jeśli mieszkacie razem i/lub na poważnie planujecie przyszłość, to też dziwnie olać jej opinię i potrzeby, zwłaszcza jesli chce się w niedalekiej przyszłości wspólnie kupić mieszkanie i sfinansować jego znaczącą część. Więc rozważ czy nie lepiej poczekać rok/dwa i kupić wspólnie bez kredytu, o ile oczywiście jesteś ok z posiadaniem