Wpis z mikrobloga

Niemiecka ministrzyni obrony napisała list do swojego odpowiednika w naszym kraju, czyli ministra Mariusza Błaszczaka.

Mamy tam:
- "Tak jak było powiedziane na 14 lipca w Berlinie na spotkaniu służbowym możliwe byłyby wspólne pozyskanie (wysoce) nowoczesnych czołgów Leopard 2 z niemieckiego przemysłu. Przy produkcji i dostarczeniu tych nowych czołgów wszyscy dołożymy starań by Polska została potraktowana priorytetowo"
- Lambrecht wyjaśniła w liście, że poza tym zaproponowano także 100 czołgów Leopard 1A5 oraz wozy Marder. Oba to stare pojazdy. "Jak jest Panu wiadomo, wyrównanie ze stanów Bundeswehry nie jest możliwe ze względu na jej braki sprzętowe oraz przez utrzymywanie naszych zobowiązań sojuszniczych."
- Berlin miał jednak "sprawdzić zdecydowanie każdą możliwość wspomożenia Polski". Pani L. czytała wypowiedzi o polskim rozczarowaniu z wielkim smutkiem. Podziękowała nam za dostarczenie naszych czołgów Ukrainie.

Czyli potwierdziło się to co mówiła nasza strona. Był proponowany Polsce złom. Czołg Leopard 2A4 nazywany jest w tekście "nowoczesnym, ale nie w najnowszym wariancie" ( ͡° ͜ʖ ͡°). I to pasuje do wynurzeń prasy z kwietnia/maja, gdzie pisali, że Polska nie chce czołgów starszych, ale tylko najnowszy model. Niemcy sugerowali, że starsze czołgi to Leopardy 2A4, a to czego żądamy to Leopardy 2A7V. Wyszło, że starsze czołgi to 1A5, a myśmy chcieli po prostu Leopardów 2.

#niemcy #polska #ukraina #wojsko #wojna

Źródło: Suddeutsche Zeitung
Pobierz Okcydent - Niemiecka ministrzyni obrony napisała list do swojego odpowiednika w naszy...
źródło: comment_1659033291S6xl7bsN70FABIB2YXU4eK.jpg
  • 51
Uznaję to za znacznie lepszą formę niż "ministerka". I nie powinno oburzać. Mamy już: mistrz - mistrzyni, bóg - bogini.


@Okcydent: Nie oburza, tylko śmieszy. Słowa mistrzyni, i bogini były choćby bo po pierwsze zwyczajnie brzmią lepiej, nie jak jakieś śmieszne łamańce językowe, które mylą przypominając bardziej sensownie brzmiące słowa; oraz po drugie nie dotyczą poważnej funkcji publicznej, do której zwykło nie mieszać się niepotrzebnie płci, zanim grupa nadgorliwych feministek zaczęła
@spere okix mozix kiedysix tezix takix pisalix, ale nie ma takiego słowa jak "ministrzyni", a jak już to "ministerka". Język ewollowywyluje przecież to oczywix to pozostańmy na ministrzyni xD