W nawiązaniu do wpisu z gorących o laskach co chodzą na pojedyncze randki, żeby nażreć się za darmo.
Moja krótka historia:
Skąd ja to znam. Zacząłem się spotykać z laską jakiś czas temu. Oczywiście co randka to żarcie, ale udało się wyciągnąć na rower, spacer. W czym rzecz? Rozmawialiśmy po kilku randkach co robimy dalej. Ona: dalej się będziemy spotykać, ale ja dalej będą chodziła na spotkania. WTF? Mówię, że chyba to tak nie działa. Chciała być ze mną i nie utracić szansy na codzienne, czasem i zdrowe żarcie. Odjechałem. Nie ten pociąg. Uważajcie na to, że np. wieczorem laska nie będzie miała czasu się spotkać - jeśli to ten typ, to właśnie idzie na kolejne żarcie. Tak to wyglądało. Chciałem zaprosić na spacer pod wieczór - nie da rady, musi się uczyć. Była na żarciu i jeszcze wstawiła fotę żarcia na instagram (wrzuca regularnie) - nie wiedziała, że znam jej profil.
Jeśli to czytasz kobito, to serdecznie nie pozdrawiam.
@world: czy żarcie w tym kraju faktycznie jest takie drogie, że baby się tak upodlają? Może to nie #!$%@? się, ale naciągać chłopa na całe 20 zł? Podwójny wstyd.
@Utero: To jest #!$%@? się. Nie trzeba dawać dupy, żeby się #!$%@?ć. Laska z premedytacją udaje, że to randka tylko po to, żeby zjeść coś, co sama wybierze. Ci goście to też idioci, że się na to dają, ale ona się #!$%@?. Nazywajmy rzeczy po imieniu.
@UlicznyMatador: niech będzie 50, to jest takie powiedziałbym prymitywne. Kombinowanie żeby się nażreć, zupełnie jakby to był szczyt pragnień normalnego człowieka.
dalej się będziemy spotykać, ale ja dalej będą chodziła na spotkania.
@world: lol, przecież tu nie chodziło o żarcie tylko zapychaczem czasu i dostarczycielem rozrywki (w tym seksu jeżeli był). Jakby na randkę poszła z kimś lepszym to byś poszedł w odstawkę.
To jest niesamowite jak odwróciły się role społeczne. Taki chad ma 'koleżanki' z którymi się pobuja po mieście, prześpi się, ale nie są na wyłączność, ciągle poznaje nowe i
Moja krótka historia:
Skąd ja to znam. Zacząłem się spotykać z laską jakiś czas temu. Oczywiście co randka to żarcie, ale udało się wyciągnąć na rower, spacer. W czym rzecz? Rozmawialiśmy po kilku randkach co robimy dalej. Ona: dalej się będziemy spotykać, ale ja dalej będą chodziła na spotkania. WTF? Mówię, że chyba to tak nie działa. Chciała być ze mną i nie utracić szansy na codzienne, czasem i zdrowe żarcie. Odjechałem. Nie ten pociąg. Uważajcie na to, że np. wieczorem laska nie będzie miała czasu się spotkać - jeśli to ten typ, to właśnie idzie na kolejne żarcie. Tak to wyglądało. Chciałem zaprosić na spacer pod wieczór - nie da rady, musi się uczyć. Była na żarciu i jeszcze wstawiła fotę żarcia na instagram (wrzuca regularnie) - nie wiedziała, że znam jej profil.
Jeśli to czytasz kobito, to serdecznie nie pozdrawiam.
#tinder #badoo #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #jedzzwykopem #jedzenie #rozowepaski
Komentarz usunięty przez moderatora
Brawo że jednak się w końcu zorientowałeś no ale specjalnie bystry to nie jesteś
@mascarponie: Dlatego, że o czymś takim nie słyszałem jeszcze wtedy. Teraz klepią o tym na Onecie czy tam innych WP.
PS Laska ma 29 lat.
@Utero: 40+, 80+
@Utero ktoś tu dawno na mieście nie był ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@world: lol, przecież tu nie chodziło o żarcie tylko zapychaczem czasu i dostarczycielem rozrywki (w tym seksu jeżeli był). Jakby na randkę poszła z kimś lepszym to byś poszedł w odstawkę.
To jest niesamowite jak odwróciły się role społeczne. Taki chad ma 'koleżanki' z którymi się pobuja po mieście, prześpi się, ale nie są na wyłączność, ciągle poznaje nowe i