Wpis z mikrobloga

Vateusz to dla mnie postać tragiczna. Ze względu na znanego ojca został prezesem banku. Przez wiele lat, otoczony wysokoplatnymi doradcami i dyrektorami, którzy mieli olej w głowie był przekonany o swojej zajebistosci. Przyklepywał cudze pomysły, więc miał wyniki. I zdecydował się na zostanie premierem, gdzie dyrektorów i doradców zastąpił Sasin, Suski, zero i reszta tego gangu Olsena pod przewodnictwem oderwanego od rzeczywistości starca. Wszystko to podlane jest specjalistami za 5k brutto.
Gdy przychodzi kryzys, w czasie koniunktury można było dodrukować trochę kasy i rzucić aby ludzie sobie jakoś rozwiązali problem.
Ale przyszedł kryzys którego zadrukować się nie da, bo złotówka ma słabą wartość opałową, a węgla po prostu nie ma. Jedyna znana metoda vateusza poszła się j---ć. Może jeszcze próbować przeczekać, ale ostatecznie może się to skończyć dość nieobliczalnym gniewem publiki, która teraz z wysokiego konia spada.

#gospodarka #bekazpisu #polityka #energetyka
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Z tym Zero (jako doradcą) to się trochę zagalopowałeś, bo to kompletnie inny obóz polityczny. Obecnie to śmiem stwierdzić, że panowie sobie co najwyżej cześć mówią i nic więcej. Jak trzeba było zrobić koalicję to każdy dostał "swój rewir" gdzie może zbierać łupy, jednak obydwa obozy (Vatiego i Zero) to kompletnie inna bajka.
  • Odpowiedz