Wpis z mikrobloga

Wyjaśnijmy to sobie raz na zawsze.

To że ktoś kiedyś był chudzielcem/grubasem i zrobił świetną sylwetkę to NIE ZNACZY, że pokonał słabą genetykę, bo genetykę mógł mieć świetną.

Chudzielec/grubas może mieć wzorową genetykę którą "ukrywa" bo nie trenuje i źle się odżywia. A jak zacznie trzymać dietę i trening to notuje szybki progres. To jest właśnie genetyka (fizyczna budowa mięśni - ilość jąder komórkowych w mięsniach, stosunek włókien szybko do wolnokurczliwych, ilość włokien mięsniowych; cały wyjściowy profil hormonalny).

Można by zamknąć nastoletniego Arnolda Szwarcenegera w obozie pracy i karmić go kilka lat porcją ziemniaków i paroma kromkami suchego chleba dziennie to mimo TOPOWEJ genetyki wyglądałby jak jeńcy niemieckich obozów.
I ktoś by go zobaczył i powiedział: ale on ma słabą genetykę! A on nadal by miał najlepszą jaką da się mieć.

Nie zaprasza do dyskusji bo nie ma nad czym dyskutować. Post ma charakter informacyjny.

#przegryw #silownia #mirkokoksy
  • 2