@Opportunist no #!$%@? przypadek losowy, jebła przez noc bierzesz nż i heja, a jak by mieli o to jakiś problem to L4 na 3 miesiące i se szukasz innej roboty
@Szybkalada: Wyluzuj, to moja ostatnia poranna zmiana w tym miesiącu, wytrzymam ten ostatni dzień i serio nie warto z tego powodu rzucać roboty a ja nie mam możliwości siedzenia na bezrobociu bez pieniędzy bo żyć za coś muszę
@ButelkaBezKaucji: u mnie w robocie zawsze godzina od której zaczynaliśmy prace była godzina umowna, czy 15 minut w te czy w druga nie robi różnicy bo i tak wiedzieliśmy, ze z samego rana to #!$%@? nie robota bo to trzeba zapalić, kawę/herbe zrobić i pogadać co było wczoraj xD
I tak samo, jakby mi jakiś #!$%@? powiedział ze mnie zwolni bo się spoźniłem te 5 minut to bym #!$%@? w powietrze
@Zly_On: tylko nie zawsze tak się da - wyobraź sobie fabrykę, która pracuje na 3 zmiany i maszyna za X baniek stoi przez pół godziny bo się pracownik spóźnił xd
@hamskloss: to wtedy godzina rozpoczęcia pracy jest 30 minut wcześniej przed zakończeniem zmiany, nie widzę żadnego problemu poza mentalnością prezeska-grubaska i ludzi odpowiedzialnych za planowanie i zarządzanie.
@Zly_On: patrz, ja właśnie lubię zaczynać prace w pierwszej sekundzie przyjścia. Wtedy mi się chce, bardzo szybko leci robota, dopiero po 4godzinach tracę zapał i jest czas na kawę :p
@Zly_On: nie wiem czy serio piszesz, ale tak to nie działa i poważni ludzie jak mają na 8 do pracy to na 8 są, bez urazy ale tylko patola ma problem z punktualnością regularnie (wiadomo że każdemu się zdarzy raz na 3 miesiące, ale regularne spóźnianie o 30 minut to xd).
I tak samo, jakby mi jakiś #!$%@? powiedział ze mnie zwolni bo się spoźniłem te 5 minut to bym #!$%@? w powietrze