Wpis z mikrobloga

Nie mogę wyjść z podziwu jak sprytna jest wyśmiewana przez spadkowiczów strategia: "podwyższaj cenę nawet jeżeli się nie sprzedaje". xD Działa tylko w przypadku tych, którzy naprawdę nie muszą sprzedać i mogą poczekać, ale długofalowo zazwyczaj działa bez pudła. Wystawiasz mieszkanie po oczekiwanej cenie i dalej jedziesz razem z rynkiem. Ceny wzrosły średnio o 3%? Podnosisz sam o 3%. Olewasz zgryźliwe komentarze, że cena jest za wysoka i z kosmosu, bo ludzie, którzy je piszą i tak nie są Twoim targetem. Twoim targetem jest JEDNA konkretna osoba, którą będzie stać i zdecyduje się kupić lokal po oczekiwanej przez Ciebie cenie. I kiedy ta osoba się znajdzie - Twoje będzie wygranko. Nieważne czy nastąpi to po pół roku, roku, czy może półtora.

Na dodatek prowadząc taką ciągnącą się miesiącami "sprzedaż" robisz dobrą robotę dla siebie i innych sprzedających przez to, że utwierdzasz potencjalnych kupców w przekonaniu, że taka jest aktualna cena rynkowa lokali w tym segmencie i lokalizacji i nie ma co liczyć na zmianę. Powstaje samospełniająca się przepowiednia. Ludzie początkowo się wkurzają i trzymają kciuki za obniżki, ale kiedy to nie następuje nadchodzi akceptacja: "widocznie takie są teraz ceny". Przychodzi moment zniechęcenia : "pieprzę to, szkoda życia". Straty, też pozafinansowe - jak czas, wygoda, stres, niepewność, stają się większe od potencjalnego zysku.

#nieruchomosci
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@del855:

Nie muszę podwyższać ceny o tyle co inflacja w każdym roku. Równie dobrze mogę podwyższyć w jednym roku o 5% mniej niż inflacja, ale w ciągu kolejnych dwóch lat o 3% więcej niż inflacja. Z mojej perspektywy liczy się tylko to, żeby docelowo w momencie sprzedaży, cena odzwierciedliła inflację.

A załóżmy, że przeznaczam sobie 5 lata na sprzedaż, nie mam ciśnienia i dopuszczam opcję tymczasowego wynajmu.

A co do
  • Odpowiedz
@pastaowujkufoliarzu:

czyli 2 rzeczy: klasyka gieldowa, dolek = inwestor dlugoterminowy, no tak rozumujac to prawie na wszystkim da sie zarobic.... "wystarczy poczekac 5 lat".... A druga "desperacko usiluje przekonac" czyli prostuje madrosci pokorju "poczekam sobie 5 lat na tym doskonalym rynku bezspadkowym" - no to ciekawa konstrukcja, uwolnie Cie od niej - nie odpisuj, masz racje, w odpowiednio dlugiej prespektywie na wszystkim sie zarobi*

*no prawie, bo taki WIG jeszcze
  • Odpowiedz