Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Piszę z anonimowych, bo parę osób tu mnie zna i niekoniecznie chcę, żeby to wiedzieli.

Dokładnie rok temu rozpocząłem swoją przygodę z narkotykami. Jako dorosły, dojrzały człowiek, mający stabilną pracę, rodzinę, dzieci itd. Wcześniej tylko jakieś jointy. Rok temu spróbowałem mefedronu (czy tam tego, co się teraz sprzedaje jako mefedron) i od tego czasu mam za sobą jeszcze kokainę, amfetaminę, MDMA, grzyby, LSD, kodeinę i DXM.

Wnioski? Był to najbardziej ekscytujący rok w moim życiu. Czy polecam? Nie polecam, bo szybko zrozumiałem, że to jest droga w jedną stronę. Nie ma już odwrotu, świat już nigdy nie będzie taki sam po odkryciu środków zmieniających świadomość (inaczej niż alkohol). I wiem, widzę, czuję, że łatwo się #!$%@?ć. Dlatego nie polecam. Natomiast uważam, że dla kogoś inteligentnego (bez fałszywej skromności), z poszukującym umysłem, chcącego odkrywać przede wszystkim siebie, narkotyki są czymś genialnym. I bardzo #!$%@? niebezpiecznym.

Kocham i nienawidzę.

I taka ciekawostka, z której sobie nie zdawałem sprawy wcześniej. Im więcej wiem o różnych substancjach, tym bardziej gardzę alkoholem. Nie wiedziałem, że to tak działa, a teraz wiem i rozumiem. Tzn. lubię się napić, ale tak jak kiedyś lubiłem stan #!$%@?, tak teraz uważam, że jest słaby i płytki. Alkoholu używam z chęcią, ale jako podkład. Upijanie się alkoholem jest strasznie słabe pod każdym względem, nic z tego nie mam, nic nie wnosi, strata czasu.

Pozdrawiam #narkotykizawszespoko, nie udzielam się za często, ale jestem z Wami moje ćpunki xD

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62d46e77bb3ff8883ce08944
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 6
OP: > najsłabsze to jest to że masz dzieciaki i ćpasz.

@KrowkaAtomowka: I właśnie dlatego napisałem to z anonimowych.

Jaki tu widzisz problem? Przecież nie mówimy tu o takim ćpaniu, jakie ludzie znają z filmów, że się leży gdzieś na melinie zarzygany przez trzy dni i nie kontaktuje. Chodzi o rekreacyjne korzystanie z różnych używek. Oczywiście gdybym jak normalny Polak Janusz wypił w weekend hehe wudeczke, to by było wszystko
**lesny_krecik**: To ja w wieku 25 lat pierwszy raz spróbowałem trawy, potem grzybów i LSD. Planuję spróbować amfetaminy (oral) i ketaminy (sniff). Kontakt z psychodelikami jest czymś absolutnie niesamowitym.

Jak dla mnie, okres 25-30 lat to najlepszy moment na tego typu eksperymenty. Mój mózg jest już dojrzały, jestem samodzielny finansowo, a co najważniejsze - umiem dużo lepiej czytać samego siebie. To ważne, bo nawet trawka potrafi uzależniać i nie można tracić czujności.