Wpis z mikrobloga

Witajcie, chciałem opisać tutaj swoją przygodę, którą zacząłem rok temu, będąc jeszcze w 3 klasie technikum informatycznego, przeglądając internet natrafiłem na takie coś jak „ROV”, wtedy nie wiedziałem, co to jest, zacząłem robić dosyć dokładny research, jak to działa. Bardzo mnie to zainteresowało, bo od dziecka lubiłem nurkować i patrzeć na podwodne życie, to więc postanowiłem takie coś zbudować. Szybko się zorientowałem, że już od bardzo długiego czasu ludzie takie drony budują i jest bardzo dużo treści w internecie, ale też szybko do mnie doszło, że nie będzie to łatwe.

Samą budową zacząłem od układu elektroniki nie miałem za dużej wiedzy w tym temacie i na bieżąco się uczyłem co jak działa, zaprojektowałem 4 prototypy elektroniki, każdy miał wady, jednak ten ostatni w końcu działa jak trzeba. Na tym etapie było sporo wyzwań, jedno zapadło mi w pamięć, mianowicie chodzi o światła, bardzo dużo problemów było z układem sterowania, jak i potem z kłopotliwym ciepłem, oba problemy udało się rozwiązać, ten drugi był całkiem zabawny, bo po kilku dniach myślenia, wpadłem na pomysł przecież można wykorzystać wodę jako chłodziwo, no i tak też zrobiłem.

W międzyczasie jak projektowałem układ zajmowałem się oprogramowaniem, osobiście nie lubię języka C i ogólnie pisania w Arduino, ale to był całkiem przyjemny etap. Również w tym czasie zajmowałem się pisaniem oprogramowania stacji naziemnej, która po protokole RS485 łączy się z samym dronem. Oprogramowanie to był etap, o który się nie bałem, bo czuje się w tym najlepiej.

Potem zaczynały się poważniejsze schody, mianowicie, bo to był moment wniknięcia w technologię druku 3d(nigdy wcześniej nie pracowałem z drukarką 3d) i nauki projektowania w oprogramowaniu typu CAD. Początkowo sam korpus drona miał być wydrukowany w 3D, również na tym samym etapie pojawił się problem napędu, chciałem zbudować własny w oparciu o sprzęgło magnetyczne i hermetyczną obudowę wydrukowaną w 3D, jednak z obliczeń momentu siły niestety wychodziło, że dron miałby zbyt słaby ciąg. Wtedy wpadłem na pomysł użycia pomp zęzowych, które się używa do jachtów (bardzo dużo projektów ROV DIY takie coś wykorzystuje, bo są wodoszczelne i wytrzymują niezłe ciśnienia). Potem postanowiłem że przejdę z korpusu drukowanego na rurki PCV i tutaj był moment przeprojektowania całego drona, postawiłem na prostą konstrukcję z rurek oraz układ 3 silników, oraz centralną tubę, gdzie znajduje się obecnie cała elektronika. Na tym etapie byłem już bardzo ostrożny i prosiłem często o pomoc, by nie popełnić krytycznych błędów. Jednak i te się zdarzały, przykładowo w momencie klejenia ramy szybkoschnącym klejem do PCV dwukrotnie ją krzywo skleiłem, trzeba było to robić szybko i dokładnie, wtedy musiałem poprosić o pomoc wspólnie udało się skleić ramę i byłem gotowy do malowania – padło na kolor czarny, bardzo mi się podobał. W tym momencie drukowałem elementy od holderów na silniki, aż po krytyczny element, jakim jest front chciałem, by był jak najbardziej szczelny wydrukowałem go ze sporym infilem oraz pokryłem go żywicą epoksydową - spełnia swoje zadanie.

Potem było jeden z najbardziej ciężkich wyzwań, mianowicie przepusty kablowe wchodzące do tuby, bardzo dużo tutaj myślałem jak to zrobić, po kilku próbach i konsultacjach padło na wydrukowanie takiego kaptura, w który wkręciłem redukcje bodajże z cala na pół cala, nawierciłem korki przepuściłem kable wkręciłem je na pastę i pakuły trzyma się nieźle. I tutaj po tym zacząłem projektować „electronic tray” już wiedziałem, że na 1 projekcie się nie skończy, było dokładnie 5 prototypów. Przyszedł moment na podłączenie tego wszystkiego i jak się okazuje podłączenie silników, to będzie katorga, szukałem jakichś konektorów, które mogą się nadać kombinowałem 2 dni, aż wpadłem na pomysł użycia złącza 6 pinowego ATX, i to był strzał w 10. Potem niestety zorientowałem się, że komunikacja z modułem RS485 nie działa, jak się okazało popełniłem błąd, nie łącząc mas i upaliłem układ wymiana i połączenie masy rozwiązało problem, właśnie co do tego modułu, projektując płytkę naiwnie założyłem, że układ MAX485 ma automatyczne przełączanie trybu odbiór/nadawanie, jednak nie miał i musiałem drutować i wyprowadzić sygnał na piny DE i RE. Przyszedł czas na pierwsze testy, pływa świetnie, jeszcze nie nurkuje. Wtedy zacząłem kombinować jak zrobić balasty wiele projektów stosuje ołów, ja postanowiłem, że wykorzystam dwie kostki brukowe plus śruby, metodą prób i błędów wyszło trochę ponad 2kg balastu wreszcie sukces dron nurkuje.

Jeszcze trochę pracy mnie czeka by dopracować plus oczywiście muszę zabrać go nad staw.

Na samo zakończenie tej mojej historii chciałem podziękować za przeczytanie, oraz także chciałem podziękować Panom @Jarek_P @zenon0800 @mc_hammer @eeemil @zetisdead @hu-nows za okazaną pomoc i rady, oraz wszystkim tym, których tutaj nie wymieniłem.

Załączę tutaj parę zdjęć i filmów.

https://streamable.com/nu5l3h - Pierwszy test pływalności ramy
https://streamable.com/dvtuku - Tutaj test z tubą, klasyczny przykład dlaczego łodzie podwodne muszą mieć odpowiedni balast.
https://streamable.com/cznlqr - Testy w stawie i nieudana próba zanurzenia
https://streamable.com/xcm6s9 - Test napędu
https://streamable.com/7uu08y - Pierwszy materiał z zanurzenia
https://streamable.com/vtg8i9 - Najbardziej aktualny materiał po implementacji 3 trybów pracy silnika wolny/średni/szybki.

#majsterkowanie #diy #elektronika #elektronikadiy #druk3d #zainteresowania #nurkowanie #programowanie
kuba802802 - Witajcie, chciałem opisać tutaj swoją przygodę, którą zacząłem rok temu,...

źródło: comment_1658130800LXMRSfbZcaehN7tGRKemkc.jpg

Pobierz
  • 19
@kuba802802: masz własną drukarkę czy zlecałeś wydruki?

Projekt naprawdę ciekawy trochę zazdroszczę, bo zawsze podobały mi się takie rzeczy, a nigdy nie zdecydowałem się czegoś takiego podjąć. Może za parę lat jak się jakiś gówniak pojawi, to może będę miał więcej weny na taką twórczość ;)
@Faynem: Zgadza się kupiłem sobie po taniości Endera 3 V2 za około 800zł i dopiero prototypując wszystko doceniłem jak to bardzo druk 3d tutaj pomógł. Taniej wszystko wyszło mieć na własność plus drukarka przydała się do dziesiątków innych rzeczy.
@Hrabia_Horeszko: Ogólnie większość czasu spędziłem w Pythonie, oraz od czasu do czasu w Rust. Plan jest taki by stację sterowania przepisać na Rust'a. Niedawno dosyć odkryłem ciekawy framework do aplikacji dektopowych - "Tauri" pozwala fajnie połączyć front np. React'a z backendem w Rust'cie
@kuba802802: nie wiem jak dużo umiesz, ale skoro python to sprawdź sobie bibliotekę tclab do komunikacji pythona z arduino. Ona jest dedykowana do jakiegoś tam projektu sterowania temperaturą, ale myśle że łatwo byś ją dostosował do swojego projektu i na arduino zostawił tylko obsługę I/O, a reszta w pythonie.
@Hrabia_Horeszko: O a to nie wiedziałem dzięki za polecenie. Ciężko tak samemu się ocenić, ale myślę że sporo potrafię zrobić. Bo jakby obecnie cała komunikacja odbywa się na podstawie listy kodów literowych i każdy z kodów odpowiednio steruje dronem.
@kuba802802: aż musiałem poszukać, w czym pomogłem :D
miło mi, że zostałem wymieniony, ale nie wydaje mi się bym pomógł ;)

a jeśli to ma pływać, to zainteresuj się kablami żelowanymi, one są dedykowane do układania w ziemi, powinny być bardziej odporne na warunki atmosferyczne, ale są też dużo sztywniejsze :(