Wpis z mikrobloga

Fajne by były jakieś obozy dla spierdoksów, trochę jak te dla ludzi którzy są uzeleżnieni czy coś. Każdy by miał własny pokoik i łazienkę a przecięgu dnia ludzie by się spotykali w pokoju socjalnym. Byłby telewizor, jakieś konsole, bilard, piłkarzyki. Na wieczór jakieś seanse przegywowych filmów i seriali. Kto chce może się socjalizować, jak ktoś nie chce to by sobie tylko siedział w koncie i obserwował co się dzieje. I tak by czas powoli płynął. W dni powszednie zajęcia dla bezrobotnych żeby było z czego utrzymać ośrodek. Skręcanie długopisów, zajmowanie się ogródkiem warzywnym żeby plony później sprzedać, niektórzy mogli by lecieć na miasto z ulotkami albo rozwozić pizzę.
#przegryw
  • 10
@przecietny-letni-wieczur: No szkoda właśnie. A nikt z nas to raczej nie zorganizuje takiego przedsięwzięcia. No ale wiadomo, najważniejsze są hotele LGBT albo jakieś ośrodki dla pijaków żeby żul mógl się zesrać w tramwaju a poźniej wyspać w ciepełku jak już się za zimno zrobi na zewnątrz.
@zzyciemsiepojednaj: Nie, ale bez żadnych komun/anarchistów i innych takich rzeczy bo to proszenie się o kłopoty. Tacy ludzie zawszę są pierwsi do gadania o równości i tolerancji a później chcą ci spuścić #!$%@? bo im nie dałeś kasy na jabola. Dopuszczałbym tylko zwykłym zamulaczy komputerowych i utrzymywałbym społeczność w kulturze apolityczności. Wszelcy awanturnicy byliby natychmiast wypraszani bo zaraz by się sprowadziły ćpuny ze squottów i zaczęły wszystkich rozstawiać po kątach.