Wpis z mikrobloga

Jeśli sam stwierdziłeś, że społeczeństwo oczekuje że będziesz w związku, to znaczy że związek jest normą społeczną.


@jamtojest2: to nie jest normą, tylko oczekiwaniem.

Społeczeństwo też oczekuje, że to mężczyzna będzie utrzymywał rodzinę i jeśli jest ona biedna, to zarzuty pierwsze spadną na niego, a przecież zdecydowanie normą nie jest to, że mężczyzn stać na utrzymanie całej rodziny ze swojej
  • Odpowiedz
@jamtojest2: w związkach chodzi o coś więcej powiadasz hmm wystarczy zabrać s--s ze związku większość mężczyzn skapituluje :) Kto będzie się poświęcał, zabiegał o drugą osobę bez tego komponentu ? 1 % a może 2% ? Fajnie to brzmi w teorii co powiedziałeś ale większość ludzi nie potrafi panować nad popędem.
  • Odpowiedz
@skitarii: Nie ma czegoś takiego, jak oczekiwania społeczne funkcjonujące osobno. One wynikają z normy. W socjologii nie definiuje się bezpośrednio oczekiwania społecznego, tylko właśnie normę - jako oczekiwany sposób zachowania jednostki w danej grupie społecznej czy sytuacji itd. Nie ma oczekiwania bez normy, oczekiwanie wynika z istniejących norm.

Rozmawiasz z socjologiem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
w związkach chodzi o coś więcej powiadasz hmm wystarczy zabrać s--s ze związku większość mężczyzn skapituluje :) Kto będzie się poświęcał, zabiegał o drugą osobę bez tego komponentu


@user100: O coś więcej, bo nie tylko o sam s--s. Uważasz, że w związku chodzi wyłącznie o współżycie? Ono jest bardzo istotne, ale nie jest jedynym czynnikiem i co więcej, jego znaczenie spada z czasem.
  • Odpowiedz
Nie ma czegoś takiego, jak oczekiwania społeczne funkcjonujące osobno. One wynikają z normy. W socjologii nie definiuje się bezpośrednio oczekiwania społecznego, tylko właśnie normę - jako oczekiwany sposób zachowania jednostki w danej grupie społecznej czy sytuacji itd. Nie ma oczekiwania bez normy, oczekiwanie wynika z istniejących norm.

Rozmawiasz z socjologiem ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@jamtojest2: skoro jesteś socjologiem, to czemu mieszasz dwie definicje normy, czyli normę
  • Odpowiedz
@jamtojest2: Oczywiście pełna zgoda, że w związku nie chodzi o sam s--s, że wraz z upływem wieku zainteresowanie nim spada oczywiście u jakieś części osób. Według mnie s--s jest głównym motorem napędowym który pcha do zawiązywania relacji. Nie wyobrażam sobie białych związków wśród młodych osób czy w średnim wieku ze sprawnie działającym układem hormonalnym będących w pełni zdrowia.
  • Odpowiedz
@Sebastianpalo: jakby mi ktoś na pierwsza randkę kupił róże za 350zl to od razu pomyślałbym ze tryhard i tylko go ogolić i s--------c ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@jamtojest płatny s--s jest tańszy niż w związku tylko u beciakow, którzy za wszystko w związku płacą. Jak wydatki dzielisz po równo to wychodzisz dużo lepiej niż nawet bez seksu bo np mieszkanie, czy paliwo masz za 50%
  • Odpowiedz
@Sebastianpalo: Sprowadzanie relacji z ludźmi do ruchania cz 1262627

Pomijając już podkoloryzowaną historię i te kwoty.

Poza tym jak ktoś spędza czas z drugim człowiekiem i płaci za niego Z WŁASNEJ WOLI, mając jednak z tylu głowy: „zapłaciłem, więc musi mi dać d--y”, to nie szuka związku i relacji, tylko ruchania za hajs, więc lepiej wyjdzie korzystając z usług prostytutek - jasne, i przejrzyste zasady, a dwie strony wiedzą,
  • Odpowiedz
czemu mieszasz dwie definicje normy, czyli normę jako oczekiwanie społeczne, oraz normę jako coś najpowszechniejszego?

Jako socjolog powinieneś wiedzieć, że normy społeczne wcale nie muszą być normą w sensie powszechności występowania.


@skitarii: Przecież dokładnie to Ci pisałem tam wyżej. Norma funkcjonuje, ale może wcale nie być najczęstszym zachowaniem w danej grupie. Normy zmieniają się wolniej, niż realne zachowania, zanim oczekiwanie wynikające z normy się zmieni, musi upłynąć sporo czasu. Najlepszym
  • Odpowiedz
@jamtojest płatny s--s jest tańszy niż w związku tylko u beciakow, którzy za wszystko w związku płacą. Jak wydatki dzielisz po równo to wychodzisz dużo lepiej niż nawet bez seksu bo np mieszkanie, czy paliwo masz za 50%


@Daqnny: no i tyle xD. W normalnie funkcjonujących związkach działa raczej zasada sumy dochodów i proporcjonalne lub równe opłacanie wydatków.
  • Odpowiedz