Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mireczki i Mirabelki. Mam współdzielony balkon oddzielony pleksi. Jestem nałogowym palaczem papierosów( niestety) mam sasiadke obok która tego nie toleruje mówiąc ze ten dym jest u niej w mieszkaniu i jest alegiczka. Gdy pójdę zapalić trzaska drzwiami by znać o tym ze to jej przeszkadza. Dzwonilem do spółdzielni zapytac sie o regulamin czy palenie na balkonie jest dozwolone czy nie, usłyszałem ze mozna palic na balkonie papierosy. Pytanie brzmi czy może mi coś zrobić? Jest jakis przepis karny? I najważniejsze pytanie co robić? Olewać to i palić nornalnie? Móze ktoś tu jest ogarnięty w tej kwestii:) pozdro!
  • 364
@lukaszos: ba balkonie to lux to wszystko idzie w #!$%@? do góry, u mnie są kurniki bez balkonów i każdy idzie palić przed klatkę a ja mam okno nad wejsciem i #!$%@? wszystkie smrody leca do mnie xd
@lukaszos: spróbuj tabletek z nikotyną, chciaż w domu
Palenie jest mega szkodliwe dla zdrowia ale cuezko jest zrezygnowac z niego bez nikotyny we krwi
Wielu ludzi gada że hurr durr tylko cold turkey ale to jest januszowe pierdoIenie, przez które ludzie nie podchodzą do tego właściwie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@lukaszos: nienawidzę palaczy ale jak mieszkacie w bloku to trzeba iść na kompromis, jak jej nie pasuje to może sobie wybudować dom ;)
@lukaszos

Chyba mnie nikt nie zrozumiał. Pale na swoim własnym balkonie za który płace( ͡º ͜ʖ͡º)


A twoja sąsiadka truje się twoim dymem w swoim mieszkaniu za który sama płaci. ¯_(ツ)_/¯
@lukaszos sam wróciłem do palenia i ustalone mam z somsiadem, że jak zacznie czuc fajki w koeszkaniu to ma mi mówić, wtedy się przeniosę pod klatkę, czy gdzieś, więc moze jej nie smródź?
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@lukaszos: Tak całkiem poważnie i bez narzucania jak wszyscy tutaj beznalogowi, idealni ludzie którzy nikomu nigdy nie przeszkadzają i nie robią w życiu nic głupiego, najlepiej chyba wychodzić przed klatkę, lub spróbować alternatywy do śmierdziuchów. Na rynku jest sporo ciekawych alternatyw, od epetow, do podgrzewaczy tytoniu, czy wkładów na kilka dni, po fajkę na przykład. Polecam serdecznie, ja się przerzucilem ponad dwa lata temu i ani razu nie miałem ochoty wrócić