Wpis z mikrobloga

@russian_bear: A tak całkowicie serio - czy aby nie jest znacznie istotniejsze żeby nie było nowych kredytów na rynku aniżeli #!$%@? obecnym kredyciarzom?

Bo cały czas słyszę że wakacje kredytowe to w ogóle apokalipsa, śmierć, masakra i analny #!$%@?. Tylko że my mamy w tej chwili najdroższe kredyty w Europie więc i tak u nas wpływ tych stóp jest BARDZO silny (o wiele silniejszy na każdym 1 pp niż w
  • Odpowiedz
@Khaine: ale tu chodzi o ściąganie pieniędzy z rynku i ograniczanie konsumpcji poprzez windowanie rat kredytowych. Jak dajesz wakacje kredytowe to ten misterny plan się jakby #!$%@? na ryj...
  • Odpowiedz
@szejk_wojak: No ale chwila, pamiętaj że u nas każdy najdrobniejszy ruch stóp jest odzwierciedlany w ratach 99% kredyciarzy. Nie jak w niektórych krajach np. 50% czy ile tam mają stałych stóp.

U nas każde drgnięcie stopami ma znacznie większe pole rażenia niż średnia europejska. I właśnie dlatego się zastanawiam czy te wakacje aż tak dużo zmienią (osłabią efekt - prawda, ale nasz efekt i tak chyba jest bardzo silny w
  • Odpowiedz
@Khaine: no ale sam widzisz, że w praktyce podnoszą stopy od 10 miesięcy a inflacja jak była tak jest i leci na rekord więc ten teoretycznie potężny efekt jest taki dość średni a rząd go jeszcze podkopuje wakacjami.

Inna sprawa, że nie samymi stupkami gospodarka żyje i działania NBP oraz rządu powinny współgrać a tymczasem karzeł #!$%@? coś o 14 emeryturze na stałe. Tu nic nie ma sensu i dla
  • Odpowiedz
@GryzeKisiel: Wystarczy że pójdzie w nadpłaty jeśli ktoś jest sprytny, kasa z rynku zejdzie i tak. A w perspektywie 30 lat jak ludzie biorą kredyty, to te kilka miesięcy wakacji w zasadzie nie ma znaczenia. Byle nie #!$%@? na głupoty, a mam wrażenie że teraz mają średnio ochotę xD
  • Odpowiedz