Wpis z mikrobloga

@sasik520: a ja dziś widziałem odwrotną sytuację. Motorniczy zamknął drzwi, zapaliło się zielone dla tramwaju, a w tym czasie babeczki dwie biegły machając łapami i udało im się wsiąść :P
no ale wyobraź sobie że na każdy przystanku ktoś tak dobiega albo za jedną osobą dobiega druga


@Mintaa: ale to się nie dzieje na każdym przystanku, ba, to się dzieje rzadziej niż na co drugim, co czwartym i co dziesiątym.

O wiele większym problemem jest np. brak zielonych fal, szczególnie dla tramwai. Albo źle zorganizowane podwójne przystanki. A w kontekście tramwai, to bankowo więcej czasu tracinkotorniczy/a na ręczne przestawianie zwrotnic niż
To nie tramwaj Ci odjeżdża sprzed nosa, tylko Ty się spóźniasz. No chyba że masz pretensje, że tramwaj jeździ wg rozkładu.


@ziomus_71: to jest tak wybitna nieprawda, że aż szkoda mi klawiatury na odpisywanie. Tak może napisać tylko osoba, która mało porusza się mpk.
Dlaczego więc te kilkadziesiąt osób w pojeździe ma spóźnić się jeszcze bardziej, żeby tylko ta jedna osoba akurat zdążyła?


@chozjor: bo to opóźnienie spowodowane poczekaniem 10 sekund jest niczym w porównaniu do korków, świateł, wypadków, ręcznie przestawianych zwrotnic i tak dalej. Ile razy widziałem pojazd mpk odjeżdżający komuś sprzed nosa i zatrzymujący się 5 metrów dalej na czerwonym...
@sasik520: nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale nawet pare sekund "poczekania" może sprawić, ze 10 przystanków później tramwaj będzie miał kilka minut opóźnienia. Czemu ktoś ma czekać dłużej na tramwaj, albo wracać dłużej z pracy, bo ktoś nie potrafił zjawić się na przystanku o czasie?
Druga sprawa, otwarcie i zamknięcie drzwi to proces i motorniczy żeby otworzyć je na chwile musi potem wykonać szereg czynności zabezpieczających pasażerów zanim ruszy (dodając
@ziomus_71: nie kupuje tego. Wróciłem z Rzymu. Tam kierowca nie miał problemu zatrzymać się już po ruszeniu, za przystankiem, żeby wysadzić kogoś, kto nie zdążył wysiąść. A na lotnisku we Wrocławiu uciekł mi autobus, na który biegłem, bo postanowił odjechać siedem minut przed czasem. Później tego samego dna widziałem, jak autobus podstawiony za tramwaj odjechał człowiekowi, który już nawet nacisnął przycisk. Czujesz różnice?
@sasik520: Aby na pewno jeździsz komunikacją miejską we Wrocławiu? Te "10 sekund" to często oznacza okienko, żeby autobus mógł pojechać dalej i nie zatrzymać się właśnie na najbliższych światłach albo żeby mógł zmieścić się pomiędzy samochodami, których kierowcy nie najmniejszego zamiaru wypuścić autobusu. Tym bardziej jest to istotne, skoro spóźniają się z powodu korków, a Ty jeszcze proponujesz, żeby dłużej stały.
@sasik520: No to jako motorniczy naszego lubianego MPK.... powiem tylko tyle...

1. Ja osobiście trzymam programację (możliwość otwarcia drzwi przyciskiem) najdłużej jak to jest możliwe, łącznie z "zamykaniem po czasie" (czyli, że drzwi same się zamkną po kilku sekundach od braku wykrycia ruchu - ale wciąż można je otworzyć po zamknięciu) - Wiadomo, klima/ogrzewanie ma działać na wnętrze, nie na dwór.

2. Na skrzyżowaniach bez ITS: Człowiek po dopiero 1,5 roku
NIGDY nie otworzę drzwi nikomu, kto mi przeleci przed tramwajem na czerwonym lub lecąc na przełaj np.Grabiszyńską. Sorry, nie rób sobie nadziei - na szybsze zdążenie do grobu.


@MFG2714: patrzysz tylko ze swojej perspektywy. W sumie, popełniam podobny błąd.

ALE o ile sam nigdy nie przeszedłem Grabiszyńską na czerwonym, zbyt wiele wypadków tam widziałem, o tyle jestem bardzo bliski zrozumienia ludzi na skrzyżowaniu Grabiszynska/Szpitalna/Zaporoska. Światła tam są IDIOTYCZNE DO GRANIC. Kilkoro