[mirekwirek]

507 360 + 100 = 507 460

Zaliczona setka po Mazowszu, między Warką a Drzewicą.

Jeden z droższych i pechowych wyjazdów w tym roku:
- upuściłem telefon chcąc zrobić sobie selfie i ... przejechałem go tylnym kołem
- przed 100 kilometrem zerwałem łańcuch (spinka puściła) i ostatnie kilometry to piechotą pod górkę i zjazd z niej (trochę pagórkowaty teren) czekając na transport.

Miałem nastrój i apetyt na więcej kilometrów. Niestety nie udało się.

#rowerowyrownik #rower #mazowsze

Skrypt | Statystyki

[mirekwirek]

Pierwszy raz zerwał mi się łańcuch, a przejechałem tysiące kilometrów. Ale fakt, też pierwszy raz podkusiło mnie założyć spinkę zamiast zakuć go. Heh... nauczka i doświadczenie na przyszłość.

[Desmosedici]

@mirekwirek: w tamtym sezonie dwukrotnie mi się zdarzyło. Raz wywaliło mnie przez kierownicę, gdzie poszły na straty bibsy, jersey, kask, potówka. Następny raz jak jechałem urlopowo na Gdańsk, tu bez strat po łańcuch na niczym się nie zawinął i tylki stanąłem w miejscu. Można powiedzieć że łańcuchy dokonały żywota przez niedopatrzenie wyciągnięcia.

[mirekwirek]

@Desmosedici: ten mój łańcuch był w miarę świeży, Shimano, koło pół roku. A jak go sprawdziłem przed ponownym założeniem to się podłamałem, bo na tyle rozciągnięty, że do niczego się nie nadawał.

No ja w maju na rowerku miejskim obiłem sobie żebra, ale to przez krawężnik, który nagle objawił się przede mną :(

[Desmosedici]

@mirekwirek: mój wpadał w 0,75 i stawiał opór na 1.0; tylko widzę że są heretycy którzy już na 0.75 wymieniają bo strach jeździć. Z uszczerbków zdrowotnych, to bark zdarty.