[positive_mental_attitude]

Aktualnie akcje są tanie, spadły o trzy czwarte od szczytu w 2017 roku. "Pakistańskie firmy są notowane przy śmiesznych wycenach" - mówi Faisal Ghori, dyrektor ds. badań w firmie Consilium Investment Management specjalizującej się w rynkach granicznych i wschodzących. Nadal jednak trzeba mieć silny żołądek, by wytrzymać wachania cen.

Khan, wybrany w 2018 roku jako reformatorski outsider, pozostawił po sobie rozrzutny bałagan gospodarczy. Inflacja wynosi 13% i pcha się wyżej. Rezerwy zagraniczne spadły do wartości dwumiesięcznego importu. Pakistańska rupia osunęła się o 16% w stosunku do dolara w ciągu ostatniego roku. Obsesja Khana na punkcie rzekomego amerykańskiego spisku mającego na celu jego obalenie nie poprawiła klimatu inwestycyjnego. Nie poprawiła go również jego wizyta u prezydenta Władimira Putina dzień po inwazji Rosji na Ukrainę.

"Antyamerykańska retoryka Imrana zaczynała brzmieć trochę nieciekawie" - mówi Irfan Nooruddin, starszy dyrektor Atlantic Council's South Asia Center.

Stara gwardia wróciła do władzy w Islamabadzie z zemstą. Następca Khana, Shehbaz Sharif, jest młodszym bratem Nawaza Sharifa, trzykrotnego premiera i doświadczonego przywódcy regionalnego. Oznaki odzyskania pokoju przez dorosłych są jednak jak na razie nikłe. Sharif natychmiast podniósł emerytury i pensje w sektorze publicznym - balsamy, które tylko napędzają inflację.

"Ten rząd nie chce przyjąć odpowiedzialności za trudne decyzje" - zauważa Rafiq. Spodziewa się on nowych wyborów na długo przed wyznaczoną datą w sierpniu 2023 roku, co zwiastuje kolejne polityczne zamieszanie.

Tanie i wartościowe to dwie różne rzeczy. Akcje w Pakistanie są przeceniane ze względu na ryzyko prowadzenia biznesu w kraju, który ma skorumpowany system prawny, kiepską walutę, kieruje się filozofią z VIII wieku i gdzie własność prywatna jest słabo chroniona. Niekiedy niska cena nie usprawiedliwia wysokiego ryzyka.


#polityka #swiat #polska #bekazpisu #bekazpodludzi #gospodarka #ekonomia

[mk321]

@positive_mental_attitude: jak czytałem początek to myślałem, że to o Polsce.