Wpis z mikrobloga

Liga Narodów stwierdziła w 1932, że do żadnych prześladowań Ukraińców na terenie Polski nie dochodzi. Także na tym możnaby zakończyć dyskusje co do rzekomych cierpien Rusinów/Ukraińców w 2 rp. Natomiast nie należy rozpatrywać wydarzeń przeszłych bez kontekstu historycznego danej epoki. Próby ujednolicania pod względem narodowym i językowym, miały miejsce w każdym państwie. W przedrewolucyjnej Francji tylko 1/3 ludności mówiła w języku francuskim, a niewielki procent tej liczby umiał mówil literacka francusczyzna. Reszta ludności posługiwała się językami regionalnymi np bretońskim itp. Po 100 latach po owych językach nie było już śladu-Frabcja została ujednolicona językowo co było zgodne z duchem epoki. Przykład nam bliższy. Jeszcze w XVIII wieku całe połacie Dolnego Śląska mówiły w języku polskim (w jego tamtejszej odmianie zwanej gwarami dolnośląskim) min Szczepin we Wrocławiu był nazywany przez Niemców "polskim przedmieściem" o występowaniu ludności polskojęzycznej na dolnym Śląsku świadczą liczne źródła niemieckie min spisy parafialne. Ważnymi Polakami walczącymi z germanizacja dolnego Śląska w tamtym okresie są polscy dolnośląscy autochtoni tacy na przykład jak Baltazar działas oraz Jerzy treska. O polskości autochtonicznej ludności dolnego Śląska i napływowego charakteru ludności niemieckojęzycznej pisał niemiecki etnograf Karl Weinhold. Po stu latach germanizacji polsko-niemiecka granicą językowa przebiegała już nie pod Wrocławiem lecz biegla bardziej na wschód- ku okolicom Sycowa.
Niemcy przeprowadzili najbardziej tyrańska germanizację właśnie na ziemiach pierwotnie polskich.
Dlaczego to wszystko pisze? Ażeby uzmysłowić, że pewne próby ujednolicenia pod względem językowym obywateli danego państwa są czymś normalnym i nie powinniśmy się wstydzić za to, że ukraińscy obywatele było poddani w pewnym stopniu polonizacji.
#ukraina #historia #polska
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@zdzislawspanialy: Apogeum prześladowań Ukraińców było w 1938 w czasie akcji polonizacyjno-rewindykacyjnej gdy zburzono i spalono ok. 100 cerkwi. Tu nie chodziło tylko o, jak to nazwałeś, "ujednolicenie pod względem językowym", a o wymazanie kultury ukraińskiej i białoruskiej z ziem wschodnich.
  • Odpowiedz
@zdzislawspanialy: Bo II RP zamiast nawiązywać do wielokulturowości I RP, poszła za przykładem swoich zaborców. Zwłaszcza Dmowski tego nie ukrywał. Poczytaj jak Węgrzy taktowali mniejszości po utworzeniu Austro-Węgier i jak zapłacili za to w Trianon. Nie jest to normalne.
  • Odpowiedz