Wpis z mikrobloga

@ikov: Zgadzam się. W sobotę było wyjątkowo pusto więc wrażenia jeszcze lepsze. Może temperatury trochę odstraszyły. Widoczki można sobie trochę przedłużyć jadąc leśnymi ścieżkami no ale wiadomo, że to już nie gładki szuterek. Pozwiedzałem tak jakiś czas temu lasy nad Stegną przy okazji kilku kwadratów i w sumie poza wielką leśna wydmą pod którą musiałem wepchać rower to całkiem fajne singielki
@Talarkowy: tak ten kawałek miedzy Sztutowem, a Kątami Rybackimi jest super o ile nagle ktoś przed tobą nie zatrzyma się w połowie największego podjazdu.. tydzień temu przez takiego ktosia prawie zleciałem z roweru xD
@Talarkowy: @barubar: Dokładnie na tym odcinku za Sztutowem podjeżdżała rodzinka + dwóch gości na fatbajkach (elektrycznych). Rodzinka zeszła z rowerów, grubaski - jeden wjechał z poślizgiem na końcu, drugi odpadł w połowie. Czego jak czego, ale po elektrykach z tak szerokimi oponami spodziewałem się, że wjadą bez żadnych problemów.
@kwaz1: Sobota gdzieś miedzy 10:30 a 11.Po tym jak w boże ciało 1/3 promu była zajęta przez rowery i co chwila kogoś się mijało, tak teraz było względnie pusto. Może upały odstraszyły