Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Podatki to jednak fascynująca dziedzina. Niby nikt ich nie chce płacić, ale jednak są pewne schematy które pojawiają się niezwykle często.

Schemat nr 1. - Duże firmy.
Duże firmy po prostu podatki płacą. A przynajmniej robią wszystko żeby płacić zgodnie z prawem tyle ile muszą, żeby nie narobić sobie problemów. Powszechne mniemanie o tym że duże podmioty podatków nie płacą to fikcja. Owszem, są sytuacje gdzie w ramach DOZWOLONYCH działań, uda im się znaleźć taką formułę że płacą ich mało. Ale to są decyzje strategiczne. Na poziomie operacyjnym podatki są płacone zawsze i zgodnie z przepisami.

Schemat nr 2. - Dorobkiewicze.
Creme de la creme. Dorobkiewicze podatków płacić nie chcą. Ani jednoosobowe działalności, ani informatycy na pseudo b2b, ani bitkojniarze którzy załapali się na górkę (teraz jakby ich trochę ubędzie jakby xd).
Nie wiadomo jednak czemu, ci ludzie którzy mają już na tyle dużo pieniędzy postanawiają że rozwiążą problem podatków na chłopski rozum, albo ewentualnie posiłkując się artykułami z landing pages na wordpresie, no ewentualnie może im "doradzić"pani krysia księgowa, która doradzać de facto nie może, no ale skoro za darmo to pewnie nie z głupoty ale z dobrego serca to robi xD. Więc mamy tutaj umowy o dzieło z żonami, faktury na "usługi doradztwa" itp. Potem oczywiście jest zesrańsko, bo jak już się trafi jednego klienta na takich kombinacjach to kontrole i postępowania podatkowe lecą na wszystkich którzy choćby przypadkiem pojawiają się w dokumentach. Płacić trzeba, są zarzuty i oczywiście pretensje jak to mnie okradajo. Niestety, nadal janusze podatków nie wydadzą nawet złotówki na poradę prawną albo doradztwo podatkowe PRZED problemami. Tego się w polsce nie praktykuje. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Co najwyżej znajdą inną stronę na wordpresie albo zmienią panią krysie na halinkę. W modzie jest też pytanie się randomowych ludzi na grupach na fb albo wykopie czy gdzie tam akurat ma się konto. Wtedy ten co odpowiada, żeby wyjść na fachowca, czyta te same wordpresy i po prostu powtarza to samo, albo przekręca (z głupoty) i już uchodzi za fachowca od podatków. Pytający utwierdza się w swoim stanowisku i już wie że robi "dobrze" i "prawidłowo".
Normalnie kabaret.

Schemat nr 3. Bidota poniżej pierwszego progu podatkowego.
Bidota podatków w PL nie płaci prawie wcale. Jedynie to tylko te które musi w postaci zapłaty za towar, usługę - np. Vat w cenie chleba itp. Takie są fakty. Podatek dochodowy u takich osób to fikcja. Symboliczny obowiązek, który nijak się nie bilansuje.

#podatki #ksiegowosc #prawo #firma

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62b3e584870c402260f77997
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 3
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania:
Schematy są może ok, ale nie zależą od wielkości firmy. Zresztą trudno żeby ktoś kto płaci z 200-500zl podatku należnego miesięcznie wydał tyle kasy na doradztwo, a potem z 2tys na realizację schematu
pseudonim: @AnonimoweMirkoWyznania: masz rację. Obsługuję wiele firm, z czego większość to schemat 2 i 3. Do schematu nr 2 dodaje jeszcze zatrudnianie dziesięciu studentów na umowę zlecenie po 5000 zł brutto miesięcznie. Notoryczne zaniżanie przychodów poprzez nienabijanie na kasę paragonów i wieczne tłumaczenie, że te chore państwo mnie okrada i muszę kombinować, bo mnie zjedzą (obroty to ponad milion zł). A na wyciągu bankowym sandały z kryształkami swarovskiego za 4k