Wpis z mikrobloga

A miało być tak pięknie, przeprowadzka na wieś 400 km od Warszawy. Firma która budowała mi dom (stan surowy zamknięty) wniosła pozew w sądzie karnym o zniesławianie na Facebooku. Pisałem samą prawdę, i mam na wszystko dowody, więc o wygraną się nie martwię, ale niestety odpowiedz na pozew zabrała mnóstwo nerwów i czasu, w dodatku gdy pisaliśmy odpowiedź nasz pięciolatek złamał kość udową, ponieważ nie był dostatecznie pilnowany (tydzień grzebania w korespondencji mailowej z wykonawcą, niczym nurkowanie w szambie).
Sama budowa to też niezła historia i mam np. dach w innym kolorze niż zamawiałem, wstawili mi dwa różne kolory okien w małym pomieszczeniu, ekspertyza dachu wykazała konieczność jego wymiany. Myślę, że historia może spokojnie dorównać albo przebić #sluzebnoscwolfika.
Czy będzie zainteresowanie? Od razu mówię, że wpisy będą się pojawiały tak często jak będzie się rozwijała sytuacja czyli pewnie miesiące lub lata i z przyjemnością opublikuję wyrok sądu.
Mógłbym założyć tag autorski #budowawilka. Zapraszam do obserwowania.
#budowadomu #prawo #budowa #budownictwo
PS. Jeśli ktoś kojarzy mnie z Facebooka, proszę nie podawajcie nazwy firmy, przyjdzie czas i na to.
  • 12
  • Odpowiedz
@wilk132: oho, przekonanie o wygranej "bo pisało sie prawdę" przy samodzielnym działaniu w sprawie i nieznajomości procedury ( ͡° ͜ʖ ͡°)

będzie fajnie, pisz więcej.
  • Odpowiedz
@Karoleer: Ok pod warunkiem, że sądy są sprawiedliwe. Znamy procedury i wszystko konsultowane jest z adwokatem który doszlifował odpowiedź. Odpowiadaliśmy sami, ponieważ nie było sensu żeby adwokat zagłębiał się w ponad półroczną korespondencję. Kto inny jak nie my zna sprawę którą żyjemy od roku.
  • Odpowiedz
@Karoleer: Masz rację, moja żona się zna i adwokat się zna.
Martwię się głównie tym, że sąd nie przeczyta naszej odpowiedzi na akt oskarżenia do której załączyliśmy 41 dowodów. Sprawa jest jednak ewidentna bo oskarżyciel sam sobie przeczy w oskarżeniu.
Najzabawniejsze, że firma firma ta sama pomawiała nas w Internecie, używając naszych danych osobowych.
  • Odpowiedz
@wilk132: właśnie w takich przypadkach wychodzą największe kwiatki. Wina wykonawcy jest oczywista, ale ty też nie dopilnowałeś na czas. Niestety w tej branży można wdepnąć na minę; trzeba odpowiednio wcześnie się zorientować i zacząć działać. Cóż, współczuję.

Ja dziś mam dach rozpoczynany- życz szczęścia, bo tam najwięcej fakapów zazwyczaj jest.
  • Odpowiedz