Wpis z mikrobloga

Najgorszy rok w moim 24-letnim życiu. Myślałam, że nic nie przebije 2008. Normalnie sama sobie nie wierzę, że można mieć takiego pecha. Po prostu jak cholerne domino, po kolei wszystko sobie ładnie upada. Nie będę pisać jak to oh oh cudownie i wypiłam smaczną kawkę i jestem prze-szczęśliwa, niechże nazywają mnie marudą, depresyjną pepą, czymkolwiek. Normalnie napisałabym coś takiego do przyjaciela a nie na mirko, ale kurde nie mam przyjaciół :D Przynajmniej może ktoś się pocieszy cudzym nieszczęściem :)

A na gwiazdkę chcę zasnąć i się nie obudzić.

A może po prostu tak już będzie zawsze i czas się z tym pogodzić.

Niedobrze mi.

Czuję się jak śmieć i czuję się gorsza od innych w każdym szczególe.

Naprawdę Wam zazdroszczę.

Nie mam nic do zaoferowania.

Ani ciekawych tematów do rozmowy.

Ani w ogóle niczego nie mam, ale jednak odczuwam ciężar tego "niczego".

Lubiłam to miejsce ale psychicznie już nie wyrabiam z niektórymi osobnikami.

Dobranoc i cześć Mikroby, większość z Was zawsze lubiłam czytać :)

#marudzenie #gorzkiezale #zycie #gupipeps #emoquit
  • 49
@pepoon:

Nie znamy się (kojarzę Cię trochę z nicka, Ty mnie zapewne nie), ale pozwól że ode mnie dostaniesz plusa na pocieszenie i szczere "trzymaj się".

Trochę się utożsamiam z Twoim wpisem, bo dla mnie ten rok również był jednym z najgorszych. Choć nie brakowało też fantastycznych momentów. Nie bez powodu w profilowym opisie miałem przez długi czas "FML". Co tylko mogło się nie udać, nie udało się.

Ale, bądźmy optymistami