Wpis z mikrobloga

@Uri_: Przy takiej ilości niewypełnionych spoin i trzpieniach żelbetowych, to pod względem wytrzymałości na zginanie od wiatru czy zarysowania od osiadania można spokojnie machnąć ręką na to. Co innego pod względem izolacyjności akustycznej. Wypadałoby to naprawić. Jako ciekawostkę mogę napisać, że w starej normie murowej albo wtwiorb zapisano wytyczne do co maksymalnej grubości spoiny pionowej. Z pamięci nie podam dokładnie, ale to chyba było 1,5mm i sprawdzało się to gwoździem.