Wpis z mikrobloga

Co sie #!$%@? w tej biedronce to ja nawet nie wiem. Wchodze rano 7:30, pelno emerytow. Ide do stoiska z pomidorami a tam jakis janusz wasaty zastawia wszystkie swoim cielskiem, podchodze blizej i nie wierze w to co widze. Janusz bierze kazdego pomidora, sciska, mietosi i odklada. Kilka mu pękło i troche pocieklo, te tez odklada a reke wyciere we flanele. Gdzies co 10 wklada do siatki, ale nie jest frajerem zeby za zielone placic, to odskubuje liscie, resztki galazki i rzuca na ziemie..
Potem rzodkiewka, stara baba, bierze kazdy peczek do reki i liczy ile ich jest, kazda rzodkiew musi paluchem dotknac. Potem jak juz przejrzy wszystkie w pudelku to odstawia je na bok i ma kolejke pudelko pelne niemacanych rzodkwi i robi to samo. No ja #!$%@?, wymiotowac sie chce. Przychodzi pozniej ktos z pracy po 16 cos kupic, a tu wszystko wymacane przez 100 emerytow.
#biedronka
  • 3
@wiktor-wektor34: Ale wiesz, że większość warzyw rośnie w ziemi, która nawożona jest obornikiem? Dlatego warto jednak je umyć, więc co to robi, że jakaś stara baba je pomaca? Najgorzej jak niszczą jak ten janusz...