Wpis z mikrobloga

@haltdiefresse: Bedac na studiach robilem w czasie wakacji na zmywaku w UK, przed wejsciem do Unii. Na czarno rzecz jasna, kasa do lapy. Jedyny stres jaki pamietam, to w Dover na odprawie paszportowej. Jak sie juz przeszlo przez bramke, to luz.
  • Odpowiedz
@haltdiefresse: Chetnych na co? Co do legalizowania, to sie nawet nie zastanawialem, to byla dla mnie praca sezonowa i spedzanie wakacji przy okazji. Polakow bylo wtedy malo, w porownaniu z tym, co bylo po 2004 roku. Wiekszosc, tak jak ja wtedy studenci, ktorzy dorabiali sobie podczas wakacji w knajpach.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@haltdiefresse: Dało radę zalegalizować bankowo. Chrzestny wyjechać do rajchu gdzieś w 92/93 roku. Spali na początku we czworo w Polonezie, a utrzymywali się z lewych fuch. Gdzieś w okolicach roku 1998 miał już wynajętą normalnie stancje i stałą pracę. Jak to wyglądało pomiędzy - musiałbym dopytać. Ale jak byłem u niego w 2001 to pamiętam te reakcje na dźwięk języka polskiego w niemieckich sklepach - podchodzili do nas jak my
  • Odpowiedz