Wpis z mikrobloga

@Syn_Tracza u mnie problem z home office jest taki, że jak mam dużo pracy to mogę zrobić wiecej bo marnuje mniej czasu na dojazdy. Warunek jest jeden - tej roboty jest więcej.

Tymczasem mam wrażenie że home office skłania do samodzielnego zajmowania się tematami, rzadko kiedy ktoś przychodzi z pierdołą zwłaszcza że inni ludzie nie mogą realnie ocenić jako jest stan Twojego obciążenia praca bo siedzisz poza nią.

Więc jedno nie wyklucza
@kimunyest95 w biurze ludzie mają dużo mniej oporów żeby przyjść i się zapytać o coś, poprosić o pomoc. W przypadku pracy na home office wymaga to napisania maila, albo telefonu, co samo w sobie jest pewna bariera.
ja rozumiem, że wiele osób ma problem, że praca umysłowa nie jest jak praca na taśmie i skręcanie srubek non stop przez 8h jest jedyną słuszną forma pracy.


@kimunyest95: Ja nie mam z tym problemów, ale po prostu wiem, że może 5-10% osób ma na tyle silną samodyscypline by miał taką wydajnośc jak w biurze, reszta to #!$%@? jak z linka, który dałem. Jeszcze przed tym całym COVIdem pisałem aplikację webową
@Syn_Tracza: ok, rozumiem. Tylko podkreślam po raz kolejny, że praca intelektualna to nie linia produkcyjna. Jeden potrafi sobie ogarnąć zadania szybciej, inny wolniej, więc najważniejsze jest czy powierzone zadania zostaną wykonane - a czy ty to zrobisz w 2 godziny czy 8 w godzin, to już twoja inwencja.

Ja pracuję zdalnie, moja partnerka też i jakoś nie widziałem żeby któreś z nas spało w trakcie pracy. Czasem jest luźniej to się
tak, bo w biurze nie było i nie ma patologicznych odbijaczy. Nigdy nikogo nie zwolnili za bumelanctwo


@elf_pszeniczny: Są, ale dzięki temu, że jednak w biurze nie za bardzo można zrobić zakupy na mieście, pooglądac filmy i pograć w gry to jak już się siedzi przy tym komputerze to czasem nawet zrobi coś z nudów bo udawanie że się pracuje też jest trudne. Dzięki temu nie dochodzi do skrajnych patologii jak
jeżeli wszystkie zlecone zadania są wykonane to co za różnica czy ktoś siedzi bite 8 godzin czy zrobił to w godzinę i resztę czasu się #!$%@??


@troglodyta_erudyta: No jak takie zadania są "wykonywane" można się dowiedzieć w linku, który zapostowałem.
@elf_pszeniczny: Patrz mój post jeszcze wyżej. Miałem dostęp do twardych danych i niemal wszystkim pracownikom wydajnośc spadła co zgadza sie z moimi bezpośrednimi obserwacjami jak i postami na WYkopie, które skupiają się na tym jak udawać na HO, że się pracuje, kompletnie nic nie robiąc całe dnie.
@Syn_Tracza no i czego dowodzi zapostowany przez ciebie link?
Że OP nie mając nic do roboty musi udawać, że jest zajęty, żeby "wydajność" się zgadzała? To raczej patologia mierzenia fikcyjnej wydajności, która tak naprawdę nic nie mierzy, jeśli zlecona praca faktycznie została wykonana bez zastrzeżeń.

Ja mam takie dni, że siedzę bite 8 godzin i nie wiem w co ręce włożyć, a mam takie, że po godzinie nie mam już nic do