Wpis z mikrobloga

@JediKnight: nie jestem juleczką, mam fajną tęczową czapkę pamiątkę z Portugalii, gdzieś indziej kupioną torbę również w takich kolorach, leżą w szafie przez narodowców i innych chorych ludzi. Strach pomyśleć, że wiele lat temu mama uszyła mi tęczową spódnicę z tasiemek, uwielbiałam ją, i mamę i spódnicę, teraz taka siedmiolatka pewnie dostałaby conajmniej pomidorem, bo lgbt.
@justypl:

haha, poważnie, nagle nie można się ubrać zbyt kolorowo, bo pewnie lesbijka, bo lgbt. Akurat jestem tolerancyjna, ale torba na zakupy w kolorach tęczy, albo taka bluzka lub spódnica, to zdecydowanie nie jest mój manifest tylko tak akurat się ubrałam. Problem powinny mieć osoby, które doszukują się ideologi i czego tam jeszcze chcą/potrzebują.


Ja chodzę w czerwonej koszulce z białym kołem na piersi i czarnym znaczkiem w tymże kole. Tak