Wyjaśnijcie mi jedną rzecz xD Mamy różnych traderów z bananowej, królów betonowego złota, kryptowaluciarzy, którzy sprzedają szkolenia, książki itd. o inwestowaniu. Skoro są (lub twierdzą, że są) tak zajebiści w inwestowaniu i jednocześnie chałturzą żeby przekazać swoją cenną wiedzę anonom na seminariach, to... naprawdę ludziom nie zapala się czerwona lampka? Jeśli są tacy zajebiści jak twierdzą, to po co schylają się po grosze (w porównaniu z tym co rzekomo zarabiają), a jeśli jednak chce im się bawić w szkolenia, no to może wcale nie są takimi uber inwestorami. Normalnie przypomina mi się fragment pasty o libkowym Potterze xD
Ręka Harry’ego wystrzeliła w górę. – O co znów chodzi? – Zapytał, zirytowany, Snape – Jaka jest wartość owych eliksirów na otwartym, wolnym rynku? – Co?! – Uczy Pan, jak tworzyć cenne produkty na własny użytek, będąc opłacanym z pensji nauczyciela – zamiast próbować, dzięki swym umiejętnościom, zaspokoić istniejący popyt? – Ty bezczelny chłopcze… – Z drugiej strony, cóż może powstrzymać mnie od wejścia z eliksirami na rynek, gdy tylko poznam sekrety ich warzenia? – Ja…
@Lonesome_road: z drugiej strony masz sprawdzonych inwestorow typu Peter Lynch, ktorzy pomimo tego ze na gieldzie sa zarobieni na cale zycie (swoje i swoich wnukow), to i tak wydaja ksiazki na temat inwestowania.
Podejrzewam ze dla nich pieniadze nie sa motywacja do napisania ksiazki o inwestowaniu.
Ludzie uwierzą we wszystko, jeśli obiecasz im pieniądze. Przecież na tym tagu są regularne kłótnie z całymi grupami ludzi którzy upierają się, że znaleźli projekt dający zarobić np. 1% dziennie i jest legitny i ma to sens i w ogóle. A ty byś chciał, żeby tacy ludzie analizowali takie złożone problemy xD
@Lonesome_road: największy problem to nie to, że ludzie chcą spieniężyć swoją wiedzę tylko to, że 99,9% tych szkoleń, kursów i seminariów ma na celu sciągnięcie klienta do danego brokera, od którego naganiacz ma prowizję na zasadzie introducing broker a same kursy mają zachęcać do nauczenia jak najczęstrzego trejdowania a nie jak najlepszego, przez co procent od prowizji będzie również większy dla naganiacza
@Lonesome_road: przeciez to wszystko to spekulacja. Zeby cos na tym zarobic trzeba naciagnac kolejnych frajerow. To wszystko by nie dzialalo, nie istnialo gdyby nie takie naganianie.
@Lonesome_road: kiedyś przejrzałem sobie kto jest właścicielem najdroższych nieruchomości w Malibu pod LA. Czyli takich największych powierzchniowo z prywatnym zejściem na plażę i ocean (ale nie tych małych na palach). Czyli prawdopodobnie najdroższych w USA. W 50% przypadków nie dojdziesz czyja to nieruchomość, a reszta to albo hollywoodzcy reżyserzy, aktorzy z top 10, czasem biznesmeni o których istnieniu nie miałem pojęcia. Sprawdziłem, nikt z nich nie napisał poradnika jak zarobić
Ręka Harry’ego wystrzeliła w górę.
– O co znów chodzi? – Zapytał, zirytowany, Snape
– Jaka jest wartość owych eliksirów na otwartym, wolnym rynku?
– Co?!
– Uczy Pan, jak tworzyć cenne produkty na własny użytek, będąc opłacanym z pensji nauczyciela – zamiast próbować, dzięki swym umiejętnościom, zaspokoić istniejący popyt?
– Ty bezczelny chłopcze…
– Z drugiej strony, cóż może powstrzymać mnie od wejścia z eliksirami na rynek, gdy tylko poznam sekrety ich warzenia?
– Ja…
#gielda #nieruchomosci #kredythipoteczny #kryptowaluty #inwestycje #inwestowanie
Podejrzewam ze dla nich pieniadze nie sa motywacja do napisania ksiazki o inwestowaniu.