Wpis z mikrobloga

Nie jestem inżynierem i na pewno ktoś to już przemyślał, obliczył, i nie wyszło...

ALE

nie można pod samochodem dać jakiegoś dystansu który sprawi, że struga powietrza pod autem nie zostanie przerwana, co wyeliminuje skakanie?

Na bank jest jakiś powód dla którego tego nie robią ale nie potrafię zrozumieć jaki.

#f1
  • 8
@SamiS:

@Dupcyfer ma rację pewnie. Ogólnie masz aero (sidepody, góra bolidu, podłoga całość, skrzydła) i zawieszenie do zabawy z morświnem. W Mercedesie odpadają sidepody.

Więc muszą uzyskać ten sam efekt, bez jednego elementu. Powiedzmy, że RBR usztywni część podłogi by nie było dobicia, ale innymi elementami zrekompensuje całość + odpowiednie ustawienie typowo pod tor. W Mercedesie mają problem z ustawieniami, bo nie potrafią odczytać bolidu, a brakujący element w postaci sidepodów
@SamiS: Tory potęgują efekt zależnie od nierówności asfaltu - ostatnio miałeś dwa tory uliczne Monako i Baku, które nie słyną z róniutkieg asfaltu i kierowcy Mercedesa śpiewali ulubioną piosenką "nie ma fal", chociaż były.
@SamiS:

Porpoising, ruchy morświna, falowanie bolidu

W języku angielskim takie zachowanie samochodów nazywa się „porpoising”, co bezpośrednio można przetłumaczyć jako ruchy morświna (ssaki morskie blisko spokrewnione z delfinami). W języku polskim lepiej mówić na to falowanie. To sytuacja, gdy przy dużej prędkości na prostej podłoga samochodu jest tak mocno przyssana do podłoża, że dochodzi do zakłócenia przepływu powietrza, a nawet dotykania przez nią asfaltu. Wtedy dochodzi do zakłóceń w generowaniu docisku,