Wpis z mikrobloga

@kodecss: Yyyyyyyyyyyy? To teraz możesz wbić kilka lvli w ciągu takiego czasu. Co nie zmienia faktu, że nadal jest to grind. Proszę zapoznać się z definicją ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Nieuchwytny_Uchwyt: To taka moja mała rada. Jeśli chcesz się pobawić na ostro, zainwestuj tc w postać, która jest wyskillowana. Możesz nawet pójść krok dalej i kupić chara, który ma dostępy do bossów porobione. Wszystko zależy jak podchodzisz do sprawy. Jeden będzie chciał bić lvl od 8 poziomu, a drugi woli od 350.
  • Odpowiedz
@VSterling:
1. Jak padasz nie tracisz tyle skili co dawniej, nie musisz tego odrabiać tak jak dawniej - czyli skilować kilka dni na monku
2. Jak padasz nie tracisz tyle lvl co dawniej, czyli 2-3 lvl - które odrabiałeś wtedy kilka dni, tylko odrabiasz to w kilka godzin.
@byKamel:

To według twojej definicji, podaj mi grę która nie jest grindem?
  • Odpowiedz
@kodecss: A dlaczego mam Ci podawać grę, która nie jest grindem? Napisałem, żebyś sprawdził definicję tego wyrażenia, a potem odniósł to do Tibii. Nie mam czasu na zabawy kolego, bo idę grindować w Tibii ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@byKamel: Grinding – angażowanie się gracza w powtarzalne czynności (z ang. słowo oznaczające szlifowanie), np. w celu zdobycia punktów doświadczenia, pieniędzy czy też unikalnych artefaktów[1].

Grinding jest najczęściej używany w kontekście gier MMORPG (np. Lineage II czy World of Warcraft), w których jest głównym elementem rozgrywki. Gracz chcąc zdobyć kolejny poziom doświadczenia musi stoczyć kolejne walki z potworami i innymi postaciami kontrolowanymi przez sztuczną inteligencję, aby uzyskać dostęp do nowszych
  • Odpowiedz
@byKamel: A ty jesteś ignorantem, bo nie wiesz co to słowo znaczy i tibia już dawno odeszła od grindu.

A że wy #!$%@? po 12h dziennie to nie jest grind tylko brak życia.
  • Odpowiedz
@VSterling: Dlatego napisałem, że gość jest mało sprytny, bo rzuca definicję, a potem jej zaprzecza. W dodatku nie umie grać w tą grę, bo uważa, że trzeba grać 12 h dziennie, żeby być na fali. I jeszcze coś o psach pisze. Chyba zoofil.
  • Odpowiedz