Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki niech ktoś mi wytłumaczy jaki jest sens ekonomiczny kupowania teraz mieszkania na kreche, bo jak wszystko rozpiszę to wychodzi mi że to bardzo słaby biznes wobec tego co się dzieje.
Wynajęliśmy z dziewczyną mieszkanie dwupokojowe niecałe 2 lata temu w dużym mieście wojewódzkim, jeszcze w szczycie pandemii gdy studentów nie było przez co płacimy 1700 plus opłaty. Właściciel jest bardzo w porządku i powiedział że nie będzie nam podnosił czynszu, bo dbamy o mieszkanie, które jest zawsze czyste i pachnące bo oboje nie lubimy syfu.
Mam uzbierane 150k na wkład własny, ale żeby kupić coś sensownego to musiałbym wziąć kredyt na co najmniej 350k co przy obecnym oprocentowaniu dałoby ratę 2800 czyli ponad tysiąc więcej niż płacę obecnie, nie wspominam nawet o dodatkowych kosztach notariusza czy urządzenie mieszkania co obecnie kosztuje kupę hajsu.
Wrzuciłem moje 150k na lokatę 7% w BOŚ banku, dzięki czemu od niedawna zarabiam dodatkowe 700 zł miesięcznie już po podatku belki, więc biorąc to pod uwagę za ten wynajem teraz płacę tak jakby 1k złotych, czyli o 1800 mniej niż gdybym kupił i płacił raty, co daje mi dodatkowe oszczędności ponad 21k rocznie.
Dzięki temu jestem w stanie odłożyć miesięcznie po odliczeniu wydatków aż 6k, więc za rok będę miał ponad 220k i jeszcze zysk z lokat będzie rósł jak to wrzucę na te kilka procent.
Obserwuję cały czas rynek, ale mniej więcej od czterech miesięcy ceny przestały rosnąć, a nawet zaczęły gdzieniegdzie spadać a na pewno pojawia się coraz więcej fajnych mieszkań na sprzedaż. Myślę że skoro stopy procentowe będą wysokie przez co najmniej 2 lata jak mówią analitycy to w tym czasie nie ma sensu kupować, bo się traci bardzo dużo na odsetkach od kredytu a mieszkania powinny w tym czasie stać w miejscu albo tanieć, ale raczej nie będą drożeć.
Jeśli mój scenariusz się spełni to za 2 lata dozbieram jakies 250-280k wkładu i będę sobie mógł pozwolić na 3 pokoje a nie 2. Nie spieszy nam się, ja mam 27 lat a moja dziewczyna jeszcze studiuje. Powiedzcie mi czy coś pominąłem albo coś źle liczę, bo póki co nie widzę żadnego sensu w kupowaniu mieszkania przy obecnych cenach i stopach procentowych pomimo że inflacja jest duża.

#nieruchomosci #mieszkanie

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62a5a5056c16f2b51994cbeb
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 47
  • Odpowiedz
mieli odłożone na wykończenie 50 tysięcy, ale tak wszystko podrożało że na łazienkę poszło 15, kuchnie 25, podłogi 10 i śpią na materacu bo na resztę brakuje.


@AnonimoweMirkoWyznania: A wykopowi mądrale i tak będą pisać, że 30k na wykończenie mieszkania to świat i ludzie, jak się nie kupuje złotych klamek ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Co to za bzdety są? Mieszkań nie musisz kolekcjonować, jak jest dla ciebie za małe to sprzedajesz i kupujesz większe. W czym problem?


@kaaban: Ty tak serio? xD No właśnie obecna sytuacja idealnie pokazuje, w czym problem i że takie myślenie jednak było błędne...

Kilka lat temu kupiłam za 500k ładne M3. W ostatnich latach ceny mieszkań tak #!$%@?ło, że na tym samym osiedlu za te same pieniądze ludzie sprzedają
  • Odpowiedz
@Pantegram: Ale po co podajesz skrajny przykład po czym robisz projekcję, że tak jest zawsze?

To co teraz się dzieje to wynik tylko i wyłącznie tego, że ludzie kolekcjonują mieszkania zamiast sprzedawać i mieć po jednym. Jakby każdy miał jedno to cen by nie wywaliło
  • Odpowiedz
Ale po co podajesz skrajny przykład po czym robisz projekcję, że tak jest zawsze?


@kaaban: O jakim skrajnym przykładzie mówisz? Że mieszkania mocno zdrożały? W całej Polsce mocno zdrożały, więc nazywanie tego skrajnym przykładem to xD

To co teraz się dzieje to wynik tylko i wyłącznie tego, że ludzie kolekcjonują mieszkania zamiast sprzedawać i mieć po jednym. Jakby każdy miał jedno to cen by nie wywaliło

Śmiała teza... Tylko czy masz jakiekolwiek dane statystyczne na poparcie tej tezy (że Polacy kupują po kilkanaście mieszkań i dlatego
  • Odpowiedz
@Pantegram: Jaka znowu większość ludzi utraciła zdolność? Jak para zarabia 5+5 to ma dość dużą zdolność

A to o.czym pisze to : ktoś ma 200k wkładu, kupuje mieszkanie za 500. Następnie sprzedaje je nawet za 450, ale dalej ma 150 wkładu minimum, bo jeszcze jakąś część splaci
  • Odpowiedz
@Pantegram: Ale nie wyjeżdżaj mi z funduszami bo o nich nic nie mówiłem

Za to GUS był uprzejmy policzyć i 11% mieszkań w Polsce to pustostany (w niektórych województwach nawet 16%). Owszem, część z nich to zasób gminy, jednak druga część to własność januszy-kolekcjonerow.

Chyba że będziesz mi taraz wmawiał, że to mieszkania ludzi którzy żyją w przyczepach albo ogródkach działkowych
  • Odpowiedz