Wpis z mikrobloga

#kacikkulinarnytaguf1 dzisiaj ja coś zrobiłem i to pod GP Azerbejdżanu.
Postanowiłem w końcu zrealizować gotowanie w klimacie danego GP i w taki oto sposób przygotowałem Sirdagi - Azerską potrawkę z ryby w ziołach.

Do przygotowania użyłem:
500g sandacza (ponoć najlepszy jest jesiotr, ale nie dla mojego portfela XD)
Duży pęczek świeżej natki pietruszki
5 ząbków czosnku
Pół cytryny
4 pomidory
Olej roślinny (dałem rzepakowy)
Masło klarowane
Sól i pieprz
Woda

Rybę najpierw przyprawiłem solą i pieprzem dla smaku, proporcje są indywidualne dla każdego, ale radzę dać więcej gdyż to jedyna przyprawa, której używamy. Następnie podsmażyłem na oleju roślinnym z każdej strony na patelni do momentu aż się zarumieni. W międzyczasie na drugiej patelni podsmażyłem posiekany wcześniej czosnek na maśle klarowanym razem z posiekaną pietruszką (w tym momencie zorientowałem się, że mam za mało pietruszki i musiałem dać odrobinę koperku, ale to nie ma większego znaczenia). Czosnek z pietruszka smażyłem ok 2 minuty tak żeby puściła sok. Następnie rybę przełożyłem do głębokiej patelni zlewając trochę oleju z poprzedniej na której się smażyła i zakryłem pietruszką z czosnkiem, również dolewając masło, na którym się smażyły. Pomidory pokroiłem na pół i połówki rozłożyłem na całości. Połówkę cytryny wycisnąłem i sok dolałem do rzeczy na patelni. Następnie patelnie przykryłem i dusiłem przez ok 45 minut na małym gazie. Po upływie tego czasu danie było gotowe. W moim przypadku podałem je z kaszą bulgur podsmażoną z cebulką i czosnkiem, ale można też jeść samo.

Prosty fajny przepis, którym można kogoś zaskoczyć, a zwłaszcza tym niecodziennym dla Europy połączeniem smaków. Istnieje też wersja wege gdzie rybę zastępuje się bakłażanem.

#f1 #gotujzwykopem
Pobierz
źródło: comment_16548822572ozY9lKhaZPvuUSVcADQkN.jpg
  • 13