Wpis z mikrobloga

śledzę od dosyć dawna tag #kredythipoteczny i bardzo często pojawia się pytanie jaki skutek nadpłaty kredytu wybierać - skrócenie okresu kredytowania czy zmniejszenie raty?


myślę, że zanim odpowiemy sobie na to pytanie, należy zadać sobie inne pytanie, a mianowicie: czy w ogóle powinienem nadpłacać kredyt?

odpowiedz na to pytanie jest prosta: jeśli jesteś w stanie ulokować swoje środki tak, by zapewniły ci większy zwrot niż nadpłata kredytu, nie powinieneś nadpłacać

przykład: masz kredyt o stałym oprocentowaniu 6.2%
aby bardziej opłacało ci się wpłacić środki na lokatę/obligacje/cokolwiek, powinieneś celować w zwrot minimum 7.65%, ponieważ musisz zarobić na podatek belki (19%), którego nie ma w przypadku nadpłat
wartość tę liczymy dzieląc nasze oprocentowanie kredytu przez 0.81, czyli na naszym przykładzie 6.2 / 0.81 = 7.65


jeśli zaczną się pojawiać lokaty o takim lub większym oprocentowaniu, warto będzie ulokować w nich środki. dlaczego? bo środki nadpłacone zostają u banku i nie masz już do nich dostępu, natomiast środki na lokacie masz na wyciągnięcie ręki, gdybys zachorował na raka i musiał wydać 40k USD na ten #!$%@? lek, którego wyprodukowanie kosztuje 20 dolarów. dodatkowo, jeśli twoja lokata daje większy zwrot niż kredyt, w pewnym momencie możesz po prostu wypłacić te środki i przeznaczyć je na nadpłatę. będziesz wówczas miał więcej spłaconego kapitału, niż gdybyś od początku przeznaczał środki wyłącznie na nadpłaty. zyskujesz zatem nie tylko elastyczność w dysponowaniu własnymi środkami, ale też jesteś finansowo do przodu

kiedy warto skończyć oszczędzanie i zacząć nadpłacać?

naturalnie wtedy, kiedy nie będziesz już w stanie wypracowywać zysków przewyższających oprocentowanie kredytu, bo np. skoczy ci w górę oprocentowanie kredytu spadnie oprocentowanie lokaty

natomiast tak długo, jak wypracowujesz większe zyski, nie opłaca się nadpłacanie kredytu nawet i do końca jego trwania, czyli jakoś do 2050 roku xD

uwaga 1: decydując się na inwestowanie środków zamiast nadpłaty, zwracaj uwagę na to ile może cię kosztować np wcześniejszy wykup obligacji, wcześniejsze zakończenie lokaty itd - to może zaważyć o opłacalności

uwaga 2: jeśli twój bank pobiera prowizje od nadpłat, to oszczędzanie opłaca się jeszcze bardziej. nie zapomnij uwzględnić tego kosztu w kalkulacji, pomniejszając stopę zwrotu z nadpłaty kredytu o prowizję

listopad 2022, jakiś Mirek: dobra sprawdziłem i jednak ciężko mi będzie znaleźć lokatę która pobije 12% oprocentowania, jakie mam na kredycie na zmiennym xD

rozumiem. w takim razie jeśli miniratka i inflacja nie wyssała jeszcze z twojego portfela ostatniego grosza, możesz rozważyć nadpłatę kredytu hipotecznego

jaki skutek nadpłaty kredytu wybrać? skrócenie okresu kredytowania czy zmniejszenie raty?

tu musisz odpowiedzieć na pytanie, czy zamierzasz a) robić jedną dużą nadpłatę, ewentualnie kilka większych, ale bardziej rozłożonych w czasie, a potem płacić zgodnie z harmonogramem, czy b) nadpłacać co miesiąc?

uwaga: zanim odpowiesz na to pytanie, powinieneś mieć na uwadze to, że odsetki są naliczane codziennie i nie ma sensu kumulowanie środków i robienie dużych nadpłat rzadziej. bardziej opłaca się nadpłacać najwcześniej jak możesz, mniejszymi kwotami (no chyba, że przy nadplatach dochodzą jakieś koszty podpisania aneksu, czy coś - wówczas może być inaczej)

jeśli mimo wszystko wybierasz opcję a), korzystniejsze będzie dla ciebie skrócenie okresu kredytowania

jeśli wybierasz opcję b), więcej sensu będzie mieć zmniejszenie raty. dlaczego?

ponieważ zmniejszając ratę
- zyskujesz elastyczność w związku z mniejszą ratą, na przykład w przypadku utraty pracy lub nagłego, zwiększonego zapotrzebowania na pieniądze, masz możliwość płacenia mniej
- kiedy będziesz nadplacał różnicę między nową ratą, a starą ratą (tj. ratą przed obniżką w związku z nadpłatą), koszt kredytu będzie IDENTYCZNY jak w wypadku, gdybyś skrócił okres kredytowania!

zgadza się! moim zdaniem zmniejszanie raty kredytowej to nobrainer i jedyna słuszna opcja, jedyne co może stanąć komuś na drodze to ”ale ja nie jestem taki konsekwentny żeby co miesiąc robić nadpłatę, wolę żeby bank sam pobierał mi więcej kasy, a ja nie muszę już o tym myśleć”. jeśli przerasta cię spędzenie 2 min miesiecznie na zrobienie nadpłaty, to rzeczywiście #!$%@?. jeśli jednak nie potrzebujesz bata bankiera nad sobą, to po kilku latach nadpłat możesz mieć o połowę mniejszą ratę, a w związku z tym fajny komfort psychiczny

ciekawostka: z tego samego powodu opłaca się brać kredyt o możliwie najdłuższym okresie, tj 35 lat np zamiast 20. jeśli będziecie robić nadpłaty takie, by płacić taką samą ratę jaką mielibyście przy kredycie na 20 lat, koszt kredytu zrówna się, a wy będziecie mieli elastyczność, gdy fifonż będzie męczył o iksboksa - w danym miesiącu będziecie mogli odpuścić sobie nadpłatę, tym samym poniekąd pożyczając te pieniądze od samego siebie, na taki sam procent jak wasz kredyt hipoteczny (a więc dużo taniej niż chwilówka lub kredyt konsumencki)

mam nadzieję, że pomogłem

powodzenia - śledzę od dosyć dawna tag #kredythipoteczny i bardzo często pojawia się ...

źródło: comment_1654599931jTMhUa13AwbYj4ha6DqHj5.jpg

Pobierz
  • 26
@powodzenia Widzę że niektórzy nadal twardo twierdzą że rata 2000 zł to co innego niż rata 500 zł + nadpłata 1500 zł bo naoglądali się harmonogramów i prognozowanych sum odsetek. Oczywiście masz pełną rację, można mieć harmonogram rozpisany i na 400 lat z sumą odsetek pierdyliard zł a ostatecznie zapłacić IDENTYCZNĄ sumę odsetek i mieć identyczny okres jak gość z super hiper opłacalnym harmonogramem na raty malejące na 12 lat :) I