Wpis z mikrobloga

@shemmy: widzę że jak zwykle na wykopie nie można liczyć na poważne odpowiedzi, więc ja napiszę. Mój się mną zajmował, ale tak bardziej zapewniał mi czas i towarzystwo w rozrywce, zabawach sportowych. Uczył mnie jeździć na rowerze, zabierał na wycieczki. Brał mnie na sanki, na place zabaw, bawił się ze mną. Kochający tata. Mama z kolei odpowiadała za mój rozwój mózgu, czytała ze mną książeczki, uczyła pisać, opowiadała o świecie i
@shemmy: nauczył mnie wiązać buty, pływać, nurkować, jeździć na rowerze, grac w kosza, siatke, pingla, rozpalać ognisko. Zarażał mnie swoimi pasjami, Gwiezdne Wojny, Władca Pierścieni, muzyka irlandzka, Heroski trójeczka, lego, puzzle i niestety miłość do fast foodów. Najlepsze wspomnienie to Gdynia czy inna Łeba, zapiekanka, koncert Ich Troje gdy szalałam pod sceną a on patrzy z takim usmiechem "oj dziecko oj dziecko, co to za g*wno, baw sie dobrze"
@shemmy: Z ojcem nie mam aż takich super, ale wspominam dobrze te momenty kiedy miałam problemy i mogłam na niego liczyć. Pare takich urywków, jak pomagał mi wybrać klasę w liceum albo zapłacił za komputer na który długo zbierałam i chciałam sama kupić - powiedział że tak chce nagrodzić moje podejście. Z dziadkiem mam mnóstwo dobrych wspomnień, brał mnie na rower i jeździliśmy na wycieczki do lasu, pokazywał mi jak zajmować
@shemmy: taki coś się nie wpieprza w życie i nie udowadnia że wie wszystko lepiej i do tego potrafi swoim doświadczeniem pomóc a nie udowodnić że jest lepszy w tym czego ty nie umiesz. Mnie wystarczy wiedza że robił wszystko jak najlepiej potrafił adekwatnie do swoich możliwości.
@shemmy: było to tak dawno temu, że ledwo pamiętam ale jak brał mnie na ryby, czy chodziliśmy we 2ke na targowisko i mogłem sobie kupować jako mały szczyl do kolekcji noże ( ͡° ͜ʖ ͡°)