Aktywne Wpisy
Ytarka +388
Ej, Miry, mam filozoficzne pytanie.
O co chodzi z tym fejsbukiem xD czy to statystycznie jest możliwe, żeby w tak dużej grupie użytkowników, prawdopodobieństwo przeczytania publicznego komentarza z sensem, poprzedzonego chociaż minimalną (ale taką niewątpliwą), próbą myślenia, praktycznie nie występowało? XDD wtf
I to nie że boomery, że janusze stare i stare Grażyny. Cały wiekowy przekrój najbardziej niedorobionej części społeczeństwa, serio.
Od
O co chodzi z tym fejsbukiem xD czy to statystycznie jest możliwe, żeby w tak dużej grupie użytkowników, prawdopodobieństwo przeczytania publicznego komentarza z sensem, poprzedzonego chociaż minimalną (ale taką niewątpliwą), próbą myślenia, praktycznie nie występowało? XDD wtf
I to nie że boomery, że janusze stare i stare Grażyny. Cały wiekowy przekrój najbardziej niedorobionej części społeczeństwa, serio.
Od
karpiniusz +89
Otóż rok temu pracowałem w sortowni paczek DPD i udało mi się przeżyć tam cały jeden dzień. Praca polegała na ściąganiu paczek z taśmy i roznoszeniu ich po hali do odpowiednich numerów. Przez 8 godzin leciała taśma, a paczek było tyle, że trzeba były prawie biegać, żeby nadążyć. Paczki ważyły różnie, od drobnych, po takie, które trzeba było nosić w kilka osób. (Nosiliśmy wszystko - telewizory, kafelki, rowery, opony, dywany, meble itd.). Praca była tak wykańczająca fizycznie, że w połowie modliłem się o koniec. Przerwa była jedna w połowie, a tak całe 8 godzin trzeba było nosić te paczki. Na drugi dzień nie miałem sił wstać z kanapy.
Do rzeczy:
Niedługo wyjeżdżam do Niemiec ze znajomymi do pracy na jakiejś taśmie w automotive. I teraz pytanie. Czy prace fizyczne za granicą są tak samo ciężkie, jak DPD w którym pracowałem, czy po prostu miałem pecha i trafiłem do najgorszej śmieciówki w mieście? A może fizycznie jestem totalnie useless w takich fizycznych pracach? Mam znajomych, wydaję mi się, że słabszych fizycznie ode mnie, którzy pracują za granicą i dają sobie radę, biorąc nadgodziny oraz mając jeszcze czas na życie prywatne. Ja nie wyobrażam sobie wrócić z roboty w stylu tego DPD i robić coś oprócz spania i regenerowania bólu całego ciała. Fajnie jakby się wypowiedziały osoby, które pracowały za granicą, lub w DPD. Pozdrawiam cieplutko.
#pracbaza #pytanie #pytaniezdupy #praca #zagranico #pracazagranica
Zalezy jak trafisz. Chociaz kolega kiedys pracowal dla BMW i chwalil.
Generalnie im wiecej niemcow tym lepiej. Dlatego osobiscie preferuje prace tylko z niemcami. Polakom podaj reke, ale licz palce.
Co do fizycznej czesci - to nie kwestia sily, a wytrzymalosci ktora trzeba wyrobic.
Ile razy w fizycznych pracach napakowane koksu sobie nie radzily? W wielu, bo sie szybko meczyli. Nawet w pracach fizycznych jest wielu ludzi z postura szczypiorka, jak i miskow po 40 i daja rade. Kwestia przyzwyczajenia, dzien, tydzien czy miesiac.
Mialem chlopakow ktorzy ryli na budowie po 60 godzin i dorzucali do tego silke 3 razy
Do nikogo tak nie mówię. Jeśli chcesz wiedzieć, to za granicą ludzie mówią do siebie po imieniu niezależnie od wieku i stanowiska, tylko polak robak w januszexie tak mówi do swojego pana.
Komentarz usunięty przez autora
@AlfredoManawa: Zostaw te roboty dla ludzi co lubia byc dymani bez wazeliny, znajdź sobie pierwsza robotę jako spawacz (mogę Cię wciągnąć w ta branże bez doświadczenia), jak jestes mniej
Komentarz usunięty przez autora
@oficjalniemartwa: no, no, dziewczyna z jajami xD. Są różne sortownie. Są takie, gdzie średnia waga paczek to 15-20 kg. Jeśli doda się do tego wysokie tempo i generalny brak poszanowania dla BHP, to taka praca jest mordercza, nawet dla kogoś, kto nie unikał WF-ów i je