Wpis z mikrobloga

Sezon przeciętny, choć po toksycznym łajnie z poprzedniego, te wieczory mnie relaksowały.

Uczestnicy byli ciekawi - Jay, który ewidentnie miał plan. socjopatyczna gówniara, i para która dowiodła że kto się czubi...

Polubiłam Wiktorię, to więcej niż sympatia którą darzę wielu uczestników (sumarycznie, z wszystkich sezonów).

Nie było sztampowo, choć nie było również porywająco.

Czekam na sezon petardę wciąż - wyobrażam to sobie tak że produkcja pokaże jakąś parę, w której połowa będzie ewidentnie knuła, szła po trupach... A druga będzie się jawiła jako cielątko idące za emocjami na rzeź... A w finale wykopyrtka i cielątko jebnie kulą na 100k.
Tylko do czegoś takiego musieliby zrobić testy IQ na castingu... ;)

Czekam na 6 z ciekawością. Dla mnie format się jeszcze nie wyczerpał.

#hotelparadise