Wpis z mikrobloga

via Android
  • 7
@black-kitsune -- Żadne zwierze nie ucierpiało podczas robienia zdjęcia -- Kotka żywe myszki przynosi, a ja je sam delikatnie usypiam żeby sie nie męczyły. Pozdrawiam Cieplutko !!
  • Odpowiedz
@Radysh: Jaka to różnica czy jest poza posesją czy nie? Na swojej posesji również nie możesz szkodzić środowisku, tak samo jak nie możesz wylewać np chemii.
  • Odpowiedz
@Radysh:

kota w niewoli mam trzymać?


Czy ci sie to podoba czy nie - tak, dokładnie tak. Jesteś za niego odpowiedzialny, i pod względem jego bezpieczeństwa i pod względem tego co mógłby zrobić. Wiem że to jest niewyobrażalne dla polaków ale takie są fakty i wasze oburzenie nic w tym nie
  • Odpowiedz
@Malbor: Żaden przepis mnie do tego nie zobowiązuje. Moje koty zawsze były wychodzące i tak zostanie.

Nie mam pojęcia jakie gatunki w naszym kraju mogą koty unicestwić.
Mógłbyś mnie oświecić?
  • Odpowiedz
via Android
  • 11
Ogólnie temat jest taki, że moja Kotka przyszla do mnie rok temu. Byla wychudzona i w kiepskim stanie. Do tego w ciąży. Od poczatku byla dzikim kotem. Taki kitku ze śmietnika, który teraz siedzi w oknie i patrzy jak inne Kitku się mało staraja. To jedna sprawa. Druga to taka, że moja sąsiadka karmi latajace szczury (gołębie) zbożem i przy okazji ostro zasila populacje myszy, których ma podobno mnóstwo. Nie mieszkam na
PSSP - Ogólnie temat jest taki, że moja Kotka przyszla do mnie rok temu. Byla wychudz...

źródło: comment_1654013056QcFw3ZzX8p0ZQ2TVYaauTK.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Radysh:

Mógłbyś mnie oświecić?


Nie, podesłałem dwa linki. Znajdziesz tam litery układające się w zdania które tworzą logiczną całość i odpowiadają na twoje
  • Odpowiedz
@PSSP: Moi dziadkowie mieli dokładnie tą samą sytuacje, kotka w ciąży urodziła im na balkonie (parter w bloku), jeden kot postanowił zostać i "przygarnął" dziadków.

W dzień mieszkał (rezydował?) w domu, na noc wychodził. Pewnego dnia (prawdopodobnie) napił się płynu do spryskiwaczy / chłodniczego z któregoś aut z parkingu osiedlowego i się przekręcił w męczarniach.

Można było uniknąć jego śmierci? Można było, ale niektórzy by to nazwali niewolą.
  • Odpowiedz
@Malbor: > § 2.

Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka,podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.


Czytasz to co cytujesz?

Ponawiam pytanie o zagrożonych gatunkach w Polsce.
  • Odpowiedz
@Radysh:
Jak możesz zapewnić tym kotom bezpieczeństwo skoro tak proste czynności cię przerastają?

Już tłumaczę:
§ 2 - to jest numer USTĘPU, paragraf się z nich składa. Poszerzają one paragraf o dodatkowe zmienne, okoliczności. Oznacza to że to co jest pod numerkiem 2 (dwa) nie wpływa w żaden sposób na to co jest pod numerkiem 1 (jeden). Oznacza to że numerek 1 nadal jest wiążący, nawet jak nie spełniasz numerku
  • Odpowiedz
via Android
  • 5
@Malbor Jest tak jak mówisz. Nie wstydzę się powiedzieć, że jestem po części niewolnikeim kota, ale jak przynosi mysze rano to jestem w stanie to znieść bi wiem, że mysza to prezent dla mnie
  • Odpowiedz
@PSSP: Ehh, naprawdę nie chciałbym być pogromcą uśmiechu i niszczycielem dobrej zabawy ale...

mysza to prezent dla mnie


...to również nie jest
  • Odpowiedz