Wpis z mikrobloga

@artem17: bo jest bardzo intensywny i przy smażeniu na nim może nadać nieprzyjemnego posmaku. Ale łyżka takiego pod koniec gotowania jest spoko aby wydobyć aromat. Ew. przy marynowaniu, ale nie jako główny olej do smażenia
  • Odpowiedz
Czarnuszka jest paskudna, w smaku i zapachu. Imho najbardziej wartościowe to lniany (najlepiej budwigowy) i dyniowy. Oba spożywane raczej na zimno.
  • Odpowiedz
@artem17: jeżeli mam wybierać to laskowy i pistacjowy będą lepiej pasować do serów dojrzewających, ale w sałatce też się sprawdzą. Wszystko kwestia gustu. Z pestek winogron jak nie chcesz zmienić smaku. Np miksujesz z nim liście jakiegoś zioła czy czosnku, przecedzasz, by mieć aromatyczny olej, ale o smaku maksymalnie zbliżonym do smaku ziela, bez dodatków jak aromatyzowana oliwa z oliwek. np. żeby skropić makaron czy pizzę.
  • Odpowiedz
@artem17: z różnych źrodeł. Znajomy sam tłoczy olej lniany i ten tylko od niego biorę. Przerabiałem allegro i tam kupuję oliwę z oliwek, pistacjowy kupiłem kiedyś w Lidlu. Nie kupowałem w Warmińskiej Manufakturze.
  • Odpowiedz