Wpis z mikrobloga

@darvd29: @TantnisKrzyzowiaczek: Zasadniczo tak, będą tam siedzieć aż uzgodnią wspólną wersję. To jest zazwyczaj tak, że większość stara się przekonać resztę. Nie ma określonego czasu na uzgodnienie wspólnego werdyktu, poza granicami rozsądku. Z tego co wiem w różnych stanach różnie rozstrzyga się sytuacje, kiedy ktoś się uprze na amen i okopie na swoim stanowisku. Szczerze powiem, że nie wiem jak będzie tutaj, albo nie było mowy w instrukcjach,
  • Odpowiedz
@Monzord: @Misza97: @TantnisKrzyzowiaczek: nie pamiętam w czym to widziałam, ale kojarzy mi się że wybierają jakby nieoficjalnie spośród siebie takich liderów, którzy potem przekonują niezdecydowanych lub tych z drugiej strony do swoich racji. więc no kiedyś w końcu się przekonają
  • Odpowiedz
@sosnas: tak, tutaj też tak będzie, wyłonią spośród siebie przewodniczącego, który pełni rolę osoby pilnującej porządku podczas obrad i ogólnie trzyma stadko w ryzach żeby się zbytnio nie rozbrykało
  • Odpowiedz
@Monzord: @Monzord: @TantnisKrzyzowiaczek: ale chwila, teraz mi się przypomniało, że z tego co rozumiempod koniec sędzia wybrała dwóch losowych ławników, którzy nie mają prawa konsultować się z resztą ławy, tj. jest większa grupa ławników która omawia sprawę i dwójka losowo wybranych którzy siedzą osobno i samodzielnie podejmują decyzję bez dyskutowania z resztą. To jak to się ma do wymogu jednomyślności?
  • Odpowiedz