Niektórzy mówią, że nie można chlać do 3:30 jak się idzie na rower, ale to nie prawda. Można, tylko trzeba wstawać rano.
A więc tak. Z Krakowa do Radomia Intercity. Tam spotkanie z @metaxy który przyjechał rowerem z Kielc. Zakupy w Lidlu i jedziemy na nocleg do mojego ziomeczka. Tam picka i piwko. Jako, że jedno piwerko to wstęp do trzech a trzy to wstęp do dziewięciu to wypiliśmy po trzy i naszły nas smaki. Ostatecznie skończyliśmy posiadówkę o 3:30. Jesteśmy odpowiedzialni więc wstaliśmy o 7. Śniadanko i schodzimy pod blok gdzie czeka na nas @Kuros_666.
Ruszamy na wschód z wiatrem w plecy, od samego startu słonecznie i cieplutko. Na wysokości Zwolenia odbijamy na południe i opłotkami wśród pól rzepaku kierujemy się do granicy województw. W Bałtowie krótki postój na zdjęcie z dinozaurem. Wjeżdżamy też na lekką górkę oznaczoną jako punkt widokowy, z którego prawie nic nie widać bo jest zarośnięty krzakami.
Za Bałtowem zaczynają się lekkie pagóraski, wiatr coraz bardziej przeszkadza i robi się dla mnie za ciepło. W okolicy 150km czuję się jak w Toskanii - jedziemy szutrowymi drogami przez owocowe z których pachnie siarką. Jeden z podjazdów kończy się pchaniem roweru bo w wwozie zamiast asfaltu jest kopny piach.
W Międzygórzu fotka ruin zamku i kręcimy do Łagowa, tam dłuższy postój na Orlenie w celu zrzucenia balastu i uzupełnienia płynów. To nam dodaje sił co w połączeniu ze słabnącym wiatrem skutkuje przyjazdem do Kielc na 30 min przed odjazdem pociągu. Żabka na rynku i kręcimy na dworzec.
Tym wyjazdem udało się zamknąć gminkowo województwo świętokrzyskie.
Total tiles: 15000 (+178) Max cluster: 3349 (+0) Max square: 36x36 (+0)
@Cymerek: super pogoda,zazdro ( ͡°ʖ̯͡°) w gdansku caly czas pada i wieje, ale mam cicha nadzieje, ze w weekend jednak magicznie cos sie zmieni i sobie pojade na rower.
Niektórzy mówią, że nie można chlać do 3:30 jak się idzie na rower, ale to nie prawda. Można, tylko trzeba wstawać rano.
A więc tak. Z Krakowa do Radomia Intercity. Tam spotkanie z @metaxy który przyjechał rowerem z Kielc. Zakupy w Lidlu i jedziemy na nocleg do mojego ziomeczka. Tam picka i piwko. Jako, że jedno piwerko to wstęp do trzech a trzy to wstęp do dziewięciu to wypiliśmy po trzy i naszły nas smaki. Ostatecznie skończyliśmy posiadówkę o 3:30. Jesteśmy odpowiedzialni więc wstaliśmy o 7. Śniadanko i schodzimy pod blok gdzie czeka na nas @Kuros_666.
Ruszamy na wschód z wiatrem w plecy, od samego startu słonecznie i cieplutko. Na wysokości Zwolenia odbijamy na południe i opłotkami wśród pól rzepaku kierujemy się do granicy województw. W Bałtowie krótki postój na zdjęcie z dinozaurem. Wjeżdżamy też na lekką górkę oznaczoną jako punkt widokowy, z którego prawie nic nie widać bo jest zarośnięty krzakami.
Za Bałtowem zaczynają się lekkie pagóraski, wiatr coraz bardziej przeszkadza i robi się dla mnie za ciepło. W okolicy 150km czuję się jak w Toskanii - jedziemy szutrowymi drogami przez owocowe z których pachnie siarką. Jeden z podjazdów kończy się pchaniem roweru bo w wwozie zamiast asfaltu jest kopny piach.
W Międzygórzu fotka ruin zamku i kręcimy do Łagowa, tam dłuższy postój na Orlenie w celu zrzucenia balastu i uzupełnienia płynów. To nam dodaje sił co w połączeniu ze słabnącym wiatrem skutkuje przyjazdem do Kielc na 30 min przed odjazdem pociągu. Żabka na rynku i kręcimy na dworzec.
Tym wyjazdem udało się zamknąć gminkowo województwo świętokrzyskie.
Total tiles: 15000 (+178)
Max cluster: 3349 (+0)
Max square: 36x36 (+0)
#rowerowyrownik #kwadraty #rower
Skrypt | Statystyki
Komentarz usunięty przez autora
@Funky__Koval: praca na etacie. 8h dziennie, 168h miesięcznie
@kabalarz: trening czyni mistrza