Wpis z mikrobloga

Wiecie, spotkało mnie dziś coś miłego.
Wprawdzie historia pasuje do tagu #dziwnychludzispotykasiepozmroku, ale historia wydarzyła się nad ranem.

Zazwyczaj na poranny spacer z psem wychodzę o 5 rano, bo chcę uniknąć tabunów ludzi wychodzących ze swoimi zwierzakami o 6.
Niestety nie wszystkie z tych zwierzaków są "pozytywnie nastawione".
Spotkałem faceta, którego znam z widzenia. Jest bardzo sympatyczny, witamy się przez podanie ręki.

Facet lubi dużo mówić, ale słabo mu to wychodzi. Mówi dość nieskładnie, nieco niewyraźnie, podejrzewam że jest po jakimś udarze czy wylewie. Bardzo słabo też słyszy, więc mówiąc do niego trzeba naprawdę wytężyć głos.
Dziś miał wyraźnie lepszy dzień.
Opowiedział mi historię mojej okolicy. Obaj uśmialiśmy się z filmu "Nie lubię poniedziałków", gdy Bohdan Łazuka łaził tutaj po torach prowadzony przez metalowy pręt. #warszawa #wola.

Opowiedział mi o tutejszych bunkrach na których obecnie rosną zielone trawniki, o walkach pomiędzy osiedlami, o sadach na które przekradał się z kolegami by kraść owoce z drzew. I o tym, gdy spuszczono na nich psy, co skończyło się rozszarpaniem ubrania na jednym z gorzej biegających kolegów.

Podczas 20 minutowego spaceru opowiedział mi o tym co się działo na ziemi na której obecnie stoją bloki na których mieszkam.
Powiedział mi o facecie, który z gruzów przedwojennych budynków zbierał cegły, bo stwierdził, że na takich cegłach można świetnie zarobić, bo "obecne cegły stukniesz, pukniesz i się rozpadają".
Wspomniał też o tym, jak znaleźli w tym całym rumowisku karabin, ale na szczęście mieli na tyle rozumu, żeby zanieść go do jakiegoś wojskowego, który mieszkał nieopodal.

Na koniec, obaj podziękowaliśmy sobie za rozmowę.
On chyba bardziej podziękował. Ma 67 lat i psa, który nie wygląda na zbyt zdrowego. Zdaje się, że nie za bardzo ma z kim pogadać...
Mam nadzieję, że będę spotykał go częściej.
#czujedobrzeczlowiek
paramyksowiroza - Wiecie, spotkało mnie dziś coś miłego.
Wprawdzie historia pasuje d...
  • 6