Wpis z mikrobloga

@celulozy: Nie. Na wsi wszystko ok. Zapylaczy było mnóstwo. Szczególnie pod koniec kwietnia na początku maja kiedy kwitły wiśnie, brzoskwinie, czereśnie, śliwy czy jabłonie. Teraz ule zostały przeniesione na łany kwitnącego rzepaku. Myślę, że wszystko z przyrodą jest ok.
  • Odpowiedz
@celulozy: jest masakra w tym roku... jak ktoś ma jakąś działkę czy balkon to można kupić kokony murarek i zrobić im taki domek. One nie dziabią, są bardzo spokojne i też zapylają. Zawsze to jakaś pomoc, bo teraz nie dość że susza, to owadów pożytecznych jak na lekarstwo.
  • Odpowiedz
też zauważyliście, że w tym roku pszczół i innych zapalaczy jest malutko? Chodzę po parku, dookoła wszystko kwitnie na na kwiatkach owadów 0.


@celulozy: chodzę po polach, lasach i łąkach i latających żyjątek jest po prostu mnóstwo. W tym os i pszczół
  • Odpowiedz