Aktywne Wpisy
Dzonsin +141
#kolchoz
Wczoraj wróciłem z kołchozu o 16, umyłem się zjadłem i o 17 zrobiłem sobie drzemkę. Wstałem o 23, odlalem się i poszedłem dalej spać... Jest 4:27, a ja jedynie co zrobiłem od powrotu z pracy to spałem i trzeba iść znowu do pracy.
Wczoraj wróciłem z kołchozu o 16, umyłem się zjadłem i o 17 zrobiłem sobie drzemkę. Wstałem o 23, odlalem się i poszedłem dalej spać... Jest 4:27, a ja jedynie co zrobiłem od powrotu z pracy to spałem i trzeba iść znowu do pracy.
Pechpechpech +12
#przegryw dowiedziałem sie ze kolegi siostrą lvl 19 chodzi na saunę nago.. a widziałem ja parę razy i jest mega łaska taka szczupła a ma bardzo duże cycki... przecież jakbym ja nago w takiej saunie zobaczył to nie dość że by mi stanął to pewnie bym się jeszcze spuścił na sam jej widok.. jak tam chłopy wytrzymują? Można jakoś zakryć siurka w takiej saunie żeby nie było widać wzwodu? Obczailbym która to
Chce podzielić się zachowaniem rodziców mojej dziewczyny bo strasznie mnie ono dziwi. Dla mnie trochę taka red flag.
Do sedna. Rodzice mojej dziewczyny z którą spotykam się od roku to bogaci ludzie. Można by rzec, że biznesmeni. Mają kilka działalności, jedna duża firma teścia i teściowa kilka małych biznesów ale to bardziej chyba pod kątem, żeby miała się czym pochwalić, że nie siedzi w domu. Branży nie chce zdradzać, bo trochę boje się stalkingu, ale ta duża firma to jedna z topowych branży, a te mniejsze to powiedzmy handel. Są już na takim poziomie, że tylko to z góry nadzorują, pracownicy wszystko załatwiają. Czyli masa czasu wolnego, kilka telefonów dziennie i raz w tygodniu wizyta w biurze czy lokalu.
Dziwne wydaje mi się to jak szastają kasą. Kilka przykładów: wynajmują ogromny dom w centrum miasta. Tak, wynajmują, nie mają swojego domu. Podobnie jest z autami. Prawdopodobnie najem długoterminowy i co kilka miesięcy inne auto. Oczywiście topowe marki jak mercedes, bmw, porsche. Catering dietetyczny, wizyty prywatnych trenerów personalnych w nich w domu, fizjoterapeutów. Nawet regularnie sprzątaczki przychodzą. Cały czas wycieczki, praktycznie co weekend wypad do jakiegoś berlina czy paryżu na 2-3 dni - po co? Na zakupy. Topowe ciuchy z vitkaca, itp. Dłuższe wyjazdy też się zdarzają, podobno odwiedzili już ponad 100 krajów. Wieczne podróże taksówkami bo się nie chce samemu prowadzić, zakupy do domu w żabce bo blisko, zamawianie przez glovo zakupów, zamawianie jedzenia mimo cateringu. Można wymieniać bez końca. Jak biorą napoje do domu to nawet woda musi być w szklanej butelce. Tak samo cola/red bull, tylko te małe szklane butelki.
No i teraz do sedna: oni żyją sobie na takim poziomie, a swojej córce nie dają nic. Tzn. jak z nimi mieszkała to korzystała z tego wszystkiego co w domu, ale np. nie kupią jej mieszkania, nie dadzą na wakacje, nawet nie dorzucą się do opłat. Ona przez wiele lat mieszkała w mieszkaniu z 3 innymi osobami. Oni zwiedzili 100 krajów, a różowa była raz w życiu za granicą i to na jeden dzień. Nawet za dzieciaka zostawiali ją z dziadkami i sami jeździli. Nawet jak jej matka jakieś ciuchy (markowe) ma na zbyciu to jej nie da tylko może jej sprzedać, oczywiście da jej duży rabat ale dalej to jest kilka stów. Jak dają jej prezent na święta/urodziny to jakieś gówienko za 100zł. Ale za to na stół wjedzie jedzenie za tysiące i alkohol którego nawet nie znam. Połowa żarcia później i tak leci do śmieci. Różowa za nimi nie przepada, widzę, że ma żal ale źle nigdy nie powie o nich.
W moim przypadku było tak, że rodzice odkładali prawie każdy grosz, tzn, nie biedowali, ale żyli oszczędnie, odpuszczali sobie jakieś 3x wakacje w roku, pojechali raz, zawsze mogłem się z nimi zabrać. Ojciec robił niespodzianki, typu zatankował mi auto tak po prostu. Na prawko mi dali na 18tke. A różowa musiała kelnerować całe wakacje żeby na prawko zebrać. I tak teraz ja mam swoje mieszkanie własnościowe, bo 3/4 dołożyli rodzice.
Pierwsze co mi przyszło do głowy to, że nie mają nic swojego bo może komornik siedzi albo robią jakieś wały. Ale mają w górach dom, dużą działkę z lasem oraz kilka mieszkań w blokach. W tym domu byłem z różową (dziwne, że nie chcieli kasy od nas za to). Sami tam nie jeżdżą bo za mało prestiżowo. Wysyłają do wglądu jakiegoś pracownika z firmy i tyle. Różowa mówi, że domu nie kupią bo po pierwsze w takiej lokalizacji nikt nie sprzedaje takiego domu, a jak już się coś pojawi to mega duża kasa (w milionach) i zawsze mówili, ze jak już kupią to w 90% dom nie będzie spełniał standardów więc muszą zrównać to co stoi i od nowa postawić. A mieszkania wynajmują ale córce nie dadzą w nich mieszkać.
Wydaje mi się to strasznie dziwne. Co sądzicie? Uciekać?
#zwiazki #rodzina #rodzice #pieniadze
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6288d38768533c7bb10eec60
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
@Rotapa Też bym to napisała gdyby nie fakt, że jako dziecko nigdy jej ze sobą nigdzie nie zabierali. Więc w tym momencie brzmi jak niechciane dziecko, której matce zniszczyło figurę trochę. @AnonimoweMirkoWyznania
@WielkiNos oni już dobrze wiedzą co to za ancymony z tych dzieciaków. Chciałoby się nic nie robić i wydawać pieniążki, ale nie trzeba pracować plaku plaku. XD
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: karmelkowa
Gdzie widzisz problem? Bo o dziewczynie nic w sumie nie napisałeś.
Zaakceptował: karmelkowa
@Ataxia: Niestety jestem wstanie wyobrazić sobie takich dzbanów. Wśród moich znajomych była tak historia, dziewczyna była po drugim roku dość ciężkich studiów, jej rodzicę pracowali i mieszkali w Niemczech. I naglę mówią że absolutny koniec z pieniędzmi na studia, zero. Cały rok musiała harować na utrzymanie jako sprzątaczka, aż po licencjacie nie dostała dobrej pracy. Wystarczyłoby że rzuciliby
Jest. Mamy to. Pierwsza w moim życiu cecha bogactwa. Yes. Yhm yhm. (✌ ゚ ∀ ゚)☞( ͡° ͜ʖ ͡°)
Co do postu. Znam na to odpowiedzi.
Są patologiczni.
Dziękuję 300 zł za tę diagnozę się należy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@AnonimoweMirkoWyznania: to akurat rozumiem, ja też kupuję w 0.3 (i też puszkach) bo i tak ciężko mi to naraz wypić, 0.5 to o wiele za duża pojemność dla mnie
@AnonimoweMirkoWyznaniaOP: ja tylko przytaczam moją sytuację. Jak już otworzysz tę dużą butelkę to jednak niedługo trzeba wypić. A ja to może wypiję taką 0.25 puszkę raz na miesiąc i mam dosyć. To co robią oni jest nieekonomiczne i bez sensu, ja piszę że jest sens istnienia takich 0.25 pojemności :>