Wpis z mikrobloga

Mirki, mam totalny mindfuck w związku z tym, co widzę. Wydłubałem z czegoś zasilacz. Nieskomplikowany - trafo, graetz, jakiś filtr z kondensatorów. Ale to nieistotne. Chciałem go wykorzystać do czegoś bardziej pożytecznego niż leżenie, więc podłącztłem do prądu i pomierzyłem napięcia. Za prostownikiem 11,8V, na końcach przewodów 9,3V. Zdziwiło mnie to, bo moim zdaniem powinno być tyle, co za prostownikiem. Szukam więc gdzie jest spadek. Okazuje się, że na płytce, w miejscu lutowania przewodów jest 11,8V. Wymieniłem j na nowe, jednak ciągle jest 9,3V. Jakim cudem na kilkunastu cm przewodów mam taki spadek napięcia? Co zrobić, żeby było tam te 12V?

#elektronika #majsterkowanie
Pobierz pawel1410 - Mirki, mam totalny mindfuck w związku z tym, co widzę. Wydłubałem z czego...
źródło: comment_5Av9J9wtiNKAY1ahI14rtlBQq4rMVgIm.jpg
  • 34
@pawel1410: Skoro bez obciążenia, to nie jest to kwestia rezystancji przewodów ani pól lutowniczych. Możliwe że jakimś cudem w przewodach zamontowane są dwie diody (jakieś zabezpieczenie?), co akurat zgadzałoby się z wartością spadku napięcia.

Zmierz rezystancje przewodów w obie strony.