Wpis z mikrobloga

Różowa strasznie uparła się na coś takiego. Ja jestem kompletnie na nie. Obrzydza mnie kuweta, nie lubię kotów, bo są fałszywe i mają takie szybkie niekontrolowane ruchy, skaczą wszędzie i drapią. Jakby tego było mało, nowe mieszkanie z tarasem, a różowa mi gada, że siatkę trzeba będzie powiesić, żeby nie uciekł ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jestem kompletnie team psy i nic tego nie zmieni. W domu rodzinnym mam dwa piekne pieski, które zostawiłem na poczet nowego dorosłego życia. Różowa nie lubi psów i uparła się na jakiegoś #!$%@? kota.

Ma ktoś takiego kota? Najlepiej tej rasy (Brytyjczyk albo jakiś zwisłouchy). Da się z tym przeżyć? Mi się kot kojarzy jako drapiace gowno, które ucieka ciagle za kanapę, wali kupę w łazience i zasypuje żwirek po całej chacie.

#koty #pokazkota #kitku #koteczkizprzypadku
30062018 - Różowa strasznie uparła się na coś takiego. Ja jestem kompletnie na nie. O...

źródło: comment_1652797695080I0np6HITCen9ssAdhIO.jpg

Pobierz
  • 55
  • Odpowiedz
@Antybristler: że jak będziesz sam w domu i zaczniesz się dławić m&m'sem to pies będzie szczekał żeby ktoś ci pomógł a kot będzie beznamiętnie patrzył jak zdychasz
nie muszę chyba mówić że to jakaś bajka z mchu i gówna
  • Odpowiedz
że jak będziesz sam w domu i zaczniesz się dławić m&m'sem to pies będzie szczekał żeby ktoś ci pomógł a kot będzie beznamiętnie patrzył jak zdychasz


@Pangia: dokładnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
dullboy - > że jak będziesz sam w domu i zaczniesz się dławić m&m'sem to pies będzie ...
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@30062018: ja mam 3 koty i 2 psy i wszystkie kocham. 2 kocie kurduple które są od urodzenia u mnie zachowują się jak małe dzieci, jak wracam z pracy to lecą się witać i często potrzebują czułości xD
  • Odpowiedz
@30062018: ja uwielbiam koty, psa bym nie zniosła, bo pies to mega obowiązek - nie ważne czy masz na dworze -15 czy + 35 - z pieskiem musisz wyjść x razy dziennie, psy w blokach to beznadziejny pomysł, bo większość psów zostawianych samych na cały dzień wyje i szczeka - mocno wkurzające dla sąsiadów. Minusem kotów jest naturalnie drapanie/ostrzenie pazurów, plus kocury znaczą teren jeśli ich się nie wykastruje - też
  • Odpowiedz
@30062018: jak poprzednicy, zwisłouche są podatne na różne choroby genetyczne, przez co nawet nie są uznawanę za rasę przez niektóre organizacje felinologiczne. Ja mam dwupak brytyjkę + singapurski i bardzo sobie chwalę ( ͡° ͜ʖ ͡°) ogólnie jak chcesz iść na kompromis to możesz pomyśleć o bardziej "psiej" rasie typu właśnie singapurski lub abisyński, są całkiem mądre, ciągle się pchają na kolana i ogólnie bardzo interaktywne, do
Qjon122 - @30062018: jak poprzednicy, zwisłouche są podatne na różne choroby genetycz...

źródło: comment_16528120862TysjltglSNruFQyYVCPUm.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@30062018: widzisz, ogólnie ze zwierzętami jest tak, że oddadzą ci tyle ile im poświęcisz. Jak traktujesz kota jako samotnika, to faktycznie tak go wychowasz. Miałem psa, mam koty i za #!$%@? nie wróciłbym do psa. Tylko koty. XD
Co do problemów - żwirek nie roznosi się po mieszkaniu jeśli przed kuwetą położysz matę. Siatka nie jest w ogóle problemem, chyba, że chcesz skakać z tego tarasu. Jeśli poświęcisz kotu trochę czasu
  • Odpowiedz
@30062018:

Koty rasowe są zupełnie inne niż dachowce. Mają określony zestaw cech, już na starcie są dobrze wychowane i bardzo komunikatywne. Ja mam ragdolla, który bardziej przypomina psa, niż kota ( ͡º ͜ʖ͡º) Nic nie niszczy, nie zdarzyło mu się nigdy nic zrzucić z szafek, nie żebrze o jedzenie, nie wchodzi na stół w jadalni, czeka pod drzwiami jak słyszy że wchodzę po schodach, zawsze kulturalnie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@zadrawoku:
-nie grzeszy inteligencją żeby nie powiedzieć że jest zwyczajnie głupia. Jedynie z kuwetą nie ma problemu. Z drapakiem do dziś się nie udało. Owszem wie że jest drapak i że warto z niego korzystać, ale... korzysta z niego tylko jak jest w pobliżu. Jak ma do niego kilka metrów to i tak drapie w sofę, dywan, cokolwiek co jest najbliżej. Inteligentne zabawki typu "zgadnij gdzie jest smakołyk"? Zapomnij
-jest bardzo
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@ruszka:

Nic nie niszczy, nie zdarzyło mu się nigdy nic zrzucić z szafek, nie żebrze o jedzenie, nie wchodzi na stół w jadalni, czeka pod drzwiami jak słyszy że wchodzę po schodach, zawsze kulturalnie czeka aż się obudzę


To raczej nie kwestia tego że to kot rasowy, tylko kwestia bycia ragdollem albo w ogóle konkretnego osobnika (patrz mój komentarz wyżej o życiu z brytyjczykiem, czystym rasowo, z rodowodem itd)
  • Odpowiedz
@CaptainBloomer:

Nie napisałem, że to jest kwestia tego, że jest rasowy. Rasowe koty z dobrej hodowli są łatwiejsze w obyciu i mają większą szansę na to, że będą lepiej ułożone - oczywiście nie ma 100% szansy, że tak będzie natomiast większość ludzi nie ma problemu. Jeśli taka sytuacja jest u Ciebie to albo kot ma taki temperament (co się zdarza raczej rzadko), albo w hodowli nie zajęli się nim odpowiednio, albo
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@ruszka: trudno powiedzieć. To mój pierwszy kot więc wiadomo że mogę popełniać błędy, ale zdaje sobie sprawę z potrzeby zabawy i się przykładam. Powiedziałbym że zwykle jest między 60 a 90 minut dziennie.
  • Odpowiedz
@CaptainBloomer:

To powinno być aż nadto. Może spróbuj pójść do weta/behawiorysty? Czasami kotom różne rzeczy nie pasują, a że nie potrafią mówić, to wyrażają to właśnie w taki sposób. Może to być coś totalnie głupiego, jak np. zapach który dla ludzi jest ładny/neutralny/nie czujemy go w ogóle, a kota doprowadza do szału.
  • Odpowiedz