Wpis z mikrobloga

@throwaway2137: ta, raz mnie typ uwalił, bo po zrobieniu łuku tyłem i zatrzymaniu się na kopercie, ramka od tablicy wystawała na kilka mm. Z chamskim uśmieszkiem stwierdził, że niby nie jest to integralna część samochodu, ale #!$%@? ci w dupę NaChuiMiTaCHata, nie zdałeś.

Za to zdałem u typa, który powiedział kumplowi jeszcze zanim wsiedli do samochodu, że to będzie jego pierwsza prawdziwa lekcja jazdy i nie zda tego egzaminu. I nie
@throwaway2137: Oczywiście, że #!$%@?ą za głupoty, z tego żyją. Żenuje mnie również mówienie, że jak ktoś nie zdał x razy to nie powinien w ogóle jeździć. Zdanie prawa jazdy w Polsce nijak ma się do normalnej jazdy na codzień, uczymy się jeździć tak naprawdę juz z prawkiem we własnym aucie. Zdałem praktycznie za 6 razem 10 lat temu. Od tego czasu zrobiłem setki tysięcy kilometrów, miałem trzy samochody, z którego nawet
naprawdę płynne manewrowanie malutkim autkiem po placu jest dla was tak skomplikowane? Przecież plac weryfikuje tylko czy masz jakiekolwiek podstawy do dalszej jazdy, wykonywanie najprostszych czynności.


@dezerter10: Mam prawo jazdy 15 lat, kiedy mam potrzebę się zatrzymać w czasie manewrowania to robię to. Liczy się bezpieczne wykonanie, nie płynne. I co będzie dalej? Nauczy się jeździć tylko i wyłącznie po łuku, a potem przez kolejne 5 lat będzie kaleczył parkowanie i
naprawdę płynne manewrowanie malutkim autkiem po placu jest dla was tak skomplikowane? Przecież plac weryfikuje tylko czy masz jakiekolwiek podstawy do dalszej jazdy, wykonywanie najprostszych czynności.


@dezerter10: tu raczej chodzi o stres związany z brakiem doświadczenia (szczególnie w egzaminach). Ja bałem się, że #!$%@? się do tego, że nie wyregulowałem fotela i tak wyregulowałem, że jak cofałem na łuku na półsprzęgle to dostawałem skurczu w łydce xD
@throwaway2137: teraz może tak, bo kasa za egzaminy nie idzie do wordów a do wojewody (chyba)

kiedyś? Temat przerabiany. Bywało różnie i uważałbym z takim stwierdzeniem. Jeśli ktoś oblewa 10x to fakt, przerwa albo dać sobie spokój, ale egzaminatorzy też potrafili dać do pieca.
Oblewanie za najechanie na starte nie widoczne w deszczu linie na skrzyzowaniu. Oblewanie za staniecie w złym miejscu na znaku STOP w miejscu gdzie są narysowane stare i nowe linie dotyczace tego znaku. To tylko przykłady z oblewania mnie. Word to maszynka do pieniędzy i tyle.


@Alex_Mor: U mnie oblewali za nie zatrzymanie się na STOP. Ogólnie znak był dobrze widoczny oraz była linia. Ludziki chyby były tak zestresowane że po
@throwaway2137: tak i nie
Znam wiele przypadków gdy ktoś zdawał po 7 razy, i takiej osoby nie powinno się dopuścić do ruchu drogowego co z resztą sama udowadnia po krótkiej przejażdżce że mną
Znam też ludzi którzy nie zdali z zaskoczenia, bo im np zgasł na łuku przez #!$%@? sprzęgło
Mimo że i tak mamy niby jeden z najtrudniejszych egzaminów to jestem zdania że powinien być caplock na 3 podejściu, bez
@Cierpienie: Dostałem za to błąd na egzaminie. Zdałem pierwszy raz. Ale uwaliłbym, gdyby nie powiedział: do jazdy przygotował się pan bezbłędnie. Przez minutę zajęło mi procesowanie co jest pomiędzy jazdą a ruszeniem i patrzeniem w lusterka. XD
@Cierpienie: Zdawałem prawko 12 lat temu i też przez to nie zdałem. Pamietam, że pięknie przejechałem łuk a facet mi kazał powtórzyć. Nie wiedziałem o co chodzi to drugi raz powoli zrobiłem to samo, a egzaminator mi mówi, że egzamin oblany bo nie odwróciłem głowy cofając. Noż kurde, teraz mam kamere cofania i okno z tyłu takie, że nawet jakbym chciał coś zobaczyć obracając głowę to i tak bym mi nic